Siema wszystkim!
troszke późno sie zdecydowałem na napisanie tej historyjki, prawde powiedziawszy wogóle nie myślałem że to do tego dojdzie... no ale jakoś tak wyszło może to co napisze bedzie kolejną ciekawostką dla rzeszy nie do końca zdecydowanych podglądaczy tego forum
miało to miejsce dość spory czas temu a mianowicie w lutym ubiegłego roku..
zamówiłem z kumplem próbke Pheromaxu, jeszcze wtedy nie mając zbyt dużej wiedzy na temat tego feromonu... jak to aplikować, gdzie to aplikować, ile, i wogóle
ok... paczka dotarła...
pierwszy dzień... pierwsza aplikacja...(jakimś cudem jak na świeżakow udało nam sie dobrać odpowiednią dawke... a skad wiem ze odpowiednią?? zaraz opowiem )
pierwszy wypad na miasto
na mieście nic specjalnego, byliśmy w hipermarkecie, tez nic zaskakującego... w penym momencie kumpel dzwoni że jest impreza ok wbijamy (od aplikacji mineło ok 2-3h)
na mieszkaniu było paru kumpli i dwie dziewczyny, siostry super laseczki, w owym czasie każdy sie ślinił na ich widok hehe
no ale co sie działo...
jedna z tych sióstr cały czas mnie zaczepiała zaczepiała w lepszym tego słowa znaczeniu raz przechodząć obok mnie to "smyrneła" rączką, to klepneła w pośladek do tego jeszcze te miłe uśmieszki tak prawde powiedziawszy, zdziwiło mnie to bo znałem ją dosyć długo ale nigdy wcześniej nie zachowywała sie tak w stosunku do mnie!
po jakimś czasie spokojnie usiedliśmy( już troszke "podchmieleni", siostry oczywiście też ) a koleżanka, jakby nigdy nic, przyczepiła sie do mnie ( DOSŁOWNIE PRZYCZEPIŁA) chwyciła mnie za noge bo akurat w tym momencie siedziała na ziemi... i trzymała troszke to dziwnie brzmi ale tak było hehe
chwilke rozmawialiśmy i wkońcu mówie: - Sonia (bo tak miała na imie) choć do drugiego pokoju bo coś słabuitko wyglądasz i oczywiście z jej strony nie było żadnego sprzeciwu weszliśmy... chciałem ją tylko położyć żeby troszke odpoczeła ale jak chwyciła sie szyi to nie chciała jej puścić nawet prubowałem ją tak delikatnie oderwać( nic z tego )
po chwili do tego samego pokoju wchodzi kumpel z drugą siostrą (chce tu dodać że to był ten kumpel z którym aplikowałem Pheromaxa )
i tak zostało.. dwie pary w jednym pomieszczeniu do rana
i co było dalej to chyba można sie domyśleć
ale co było najlepsze w tym wszystkim...
obie siostr były zaproszone na studiówki przez chłopaków którzy też byli na tej imprezie i którzy tez zapewne planowali zaszaleć z nimi tej nocy
(dowiedziałem sie o tym następnego dnia )
przez miesiąc sie do nas nie odzywali
...ale jak to sie mówi... ŻYCIE....
i teraz już wiecie dlaczego mówiłem że udało nam sie odpowiednio zaaplikować Pheromax
no i to by było na tyle... myśle że w pewnym stopniu przekonałem niedowiarków do mocy feromonów