Tak więc paczuszka dotarła do mnie jak zwykle w tempie ekspresowym, do czego zresztą jestem już przyzwyczajony przez firmę .Różnica wizualna między Pheromax, a Pheromax z Oxyctyną wygląda następująco
Taka sobie naklejka jest z informacją o nowym składniku.Zapachowo wydaje mi się mniej "śmierdzieć" niż zwykły Pheromax, który zalatuje dobrym potem, ale może tak mi się tylko wydaje, bo powąchałem tylko z pojemnika, a nie wykonałem jeszcze aplikacji.Dziś ewentualnie jutro mam zamiar dokonać pierwszych testów