Wczoraj zakupiłem The EDGE. Jedna dawka na nadgarstek roztarłem o drugi i czekam czekam czekam. Zapach jest przyjemny na początku ale z czasem przypomina trochę ludzki pot, chyba że to mój pot przebija wszystko (żartuję) Przyszła do domu moja żona i mówi co tak ładnie pachnie (mój pot). Wcześniej robiłem obiad (trochę warzyw w tym seler) więc powiedziałem, że robiłem obiad i to pewnie on tak pachnie. No nic w każdym razie mieliśmy wcześniej ciche dni i nastawiałem się, że ten będzie następnym. A tu niespodzianka po jakimś czasie zaczęła nawijać jak nakręcona o wszystkim. Słucham słucham potakuję przyznaję rację i tak do 1:00 w nocy (pomyślałem z jednej skrajności w drugą )Dzisiaj dzień drugi, ciekawe co przyniesie...