Skoro chcę się z Wami tym podzielić to znaczy, że jestem odważny. Mam 18 lat. Generalnie chodzi o to, że nigdy nie miałem dziewczyny bo nigdy nie chciałem być z kimś w moim wieku bądź z kimś młodszym. Dla niektórych może się to wydać dziwne ale mając 18 lat podobają mi się kobiety 45-letnie. Nie uważam to za coś dziwnego. Spotkałem dużo ludzi w podobnym wieku, którzy lubią starsze kobiety. Mam tak od urodzenia i jakoś myślę, że to się nie zmieni u mnie. Szczerze mówiąc nawet bym nie chciał.
Sprawa wygląda tak, że byłem na weselu i poznałem tam jak się okazało moją ciotkę - ale tutaj uwaga - to jest bardzo daleka ciotka, jest to osoba... hmmm... kurcze pewnie wiecie jak to jest jak się dowiadujesz, że masz wujka lub ciotkę, których widzisz pierwszy raz w życiu. Generalnie niby ciotka, niby wujek, a nic dla ciebie nie znaczą bo widzisz ich pierwszy raz. Tak samo jest w mojej sytuacji. Pierwszy raz się widzieliśmy. Ona ma... ekhh... około 50 lat. Na weselu było bardzo fajnie, świetnie się bawiliśmy, trochę piliśmy, było przytulanie i jakieś tam całusy. Bardzo mi się spodobała. Zakochałem się. Minęły dwa miesiące od wesela, a ja w styczniu mam okazję do niej jechać na kilka dni. Warto wspomnieć, że jest po rozwodzie ale z byłym mężem była na weselu (nie wiem po co ale była). Sprawa wygląda tak, że bez jakiegoś mocnego uderzenia nie mam co zaczynać. Chodzi mi o jakieś feromony lub cokolwiek, że jak ja tam do niej pojadę to żeby czuła do mnie jeszcze większy pociąg seksualny. Ja to biorę bardzo poważnie i jeśli twierdzisz, że jestem jakimś psycholem to po prostu nie odpisuj. Dla mnie to poważna sprawa. Chciałbym aby na tym spotkaniu coś się wydarzyło. Na pewno będzie też alkohol czyli pomocnik. Ubiorę się oczywiście odpowiednio, z zachowania dam z siebie wszystko ale co z feromonami. Jakaś mieszanka czy jeden starczy? Proszę o odpowiedź, to bardzo poważne. Chciałbym jakieś sprawdzone metody bo ja też chciałbym odnieść sukces.
Pozdrawiam