Skocz do zawartości

classy

Legendarny Ferumowicz
  • Zawartość

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez classy

  1. classy

    Chikara na sprzedaż

    Chyba mi odbiło, ale niech będzie, 11ml ORYGINALNEJ Chikara za 70 zł plus przesyłka. Pzdr.
  2. classy

    Chikara na sprzedaż

    Jest 12ml. Sprzedam za 120zł.
  3. Chikara, używana, brak 2ml, oryginał, propozycję cenowe pisac na PW.
  4. classy

    Chikara na sprzedaż

    Zniżam cenę do 150zł!!!
  5. classy

    Chikara na sprzedaż

    Cena 170, masz propozycję napisz! Coś nikt nie jest zainteresowany. Czemu sprzedaję? Bo nie potrzebuję już feromonów, już nie używam takich środków, po prostu nie potrzebuję. Czy to jakaś lipa? Feromony są z tego sklepu, oryginalne!!!!!!! Zużyte jakieś 1ml. Niemożliwe jest rozkręcenie buteleczki, dolanie czegoś i zamknięcie jej, bez użycia maszyn, które ją zamknęły - jak sobie wyobrażacie robić to w warunkach domowych? Niemożliwe! Feromony Chikara nie działają, to dlatego sprzedaje? Już to pisałem, i nie pisze tego ze względu na to, że akurat mam Chikara. To są najlepsze feromony w tym sklepie. Pheromax można sobie wsadzić do t... Próbowałem wszystkich. Chikara ma największe stężenie ze wszystkich feromonów, jakieś ponad 0,65, gdzie NPA ma tylko 0,4 a Pheromax 0,37. Są najbardziej zaawansowane, maja 7 różnych feromonów, zaś lipny Pheromax tylko 3. Chikara działa, poszedłem na spotkanie z pewną Panią ostatnio, no i co? Działają. Tylko jak sobie wyobrażasz, że dziewczyna ma wskoczyć ci na krocze, po samych tylko feromonach to się myślisz, coś takiego nie istnieje! Kobieta mimo feromonów musi cie lubić, musisz z nią pogadać, nawiązać kontakt. Próbuj sobie wszystkich feromonów jakich chcesz, coś takiego nie istnieje. Feromony wzbudzają zainteresowanie lub podkręcają atmosferę. Przy dużej dawce BTB byłem odbierany jak zboczeniec, a przy Chikara byłą fajna rozmowa którą mogłem pociągnąć w innym kierunku, bardziej osobistym i erotycznym. Pheromax w ogóle nie zdał egzaminu. BTB i NPA musiałem naprawdę dużo wylać na siebie. Chikara - 1 lub 2 psiknięcia i jestem git. Moim zdaniem i użytkowników w USA, skąd pochodzą te i wiele innych feromonów, gdzie zaczęła się sprzedaż sztucznie otrzymywanych feromonów, Chikara jest w ścisłej czołówce, przyrównywana do najlepszych, sprawdźcie sobie. Pheromax to produkt w ogóle nie uwzględniany. Jestem zdziwiony, tą głupią popularności na tym forum i rzekomym super działaniem. To tylko reklama, bo to pierwsze i najłatwiej dostępne feromony w początkowym okresie działania tego sklepu (z koszty transportu z Niemiec są tańsze i łatwiej ściagać). Później się rozkręcili i sprowadzali z USA, Afryka (NPA). Chikara plus NPA to jeszcze do niedawna najlepszy mix jaki istniał aż wyszły inne produkty silne i bardzo dobrze działające. Ponoć dzisiaj Nr 1 jest Wolf Pheromones, ale zaraz gdzieś tam w czołówce bardzo popularna jest Chikara, nie bez przyczyny. Dobra to tyle.
  6. Chikara na sprzedaż, prawie nówka, brak jakieś 1 ml, zużycie praktycznie zerowe. Piszcie PW. edit Chikara to moim zdaniem najlepsze feromony, najsilniejsze stężenie, wzbudza zainteresowanie i nie odstrasza tak kobiet, wystarczy jedno psiknięcie i jesteś gotowy do wyjścia. Sprzedaje z powodów osobistych. Okazja kupić taniej! Feromony są ze sklepu. Cena nie jest wygórowana. edit Oryginał! Tanio. Taka okazja się może nie powtórzyć.
  7. Aktualna cena jest niższa, piszcie PW! Mam sporo jeszcze feromonów i ta butelke moge sprzedać.
  8. Znizam cene! na pewno sie dogadamy.
  9. Witam, BTB dla mężczyzn, nowa receptura, niedawno kupione w sklepie, nówka, jeszcze w opakowaniu bąbelkowym, czyli nietknięte. Cena 150zł plus przesyłka. Piszcie na PW. edit Zaręczam, że jest 100% oryginał kupiony w sklepie feromony.pl //połączenie postów / traq
  10. Już pisałem o tym. By feromony musiały działać potrzebna jest duża dawka. Jeśli bym miał używać Edge, to bym jednorazowo psikał ok 6 psików nie mniej. Próbowałeś tyle? Stężenie jest 0,1. To mało. Miałem, próbkę Pheromax, nie było efektów. Uważam, że nie jest to dobry produkt. Zawiera tylko trzy feromony, i na zachodnich forach nie jest używany i preferowany. Ta głupia euforia na PHX wzięła się od reklamy jako "najlepszego" przez sklep. Ale moim zdaniem nie jest dobry. Nie stosowałem Edge ale wydaje mi się, ze może działać ale wymaga sporej aplikacji. Ludzie zacznijcie stosować większe dawki. Nie zawsze feromony działają, ale 2 dni temu miałem kolejnych dowód, że działają. Jak? Czego możesz się po nich spodziewać? Większej uwagi ze strony kobiet, zainteresowanie, w formie takiej jak rozmowa. Nic więcej. A zarazem aż tyle, bo normalnie by nie widziały sensu rozmowy a tak jest dzięki feromonom jest "coś" ciekawego w tobie. Pewnie, mogą cię olać mimo to lub kompletnie nie zwrócić uwagi, jak na każdego, ale jak zaczniesz rozmowę to masz szanse, że może uda cię zainteresować również swoją naturalną prezencją i coś więcej z tego wyjdzie. Nie spodziewajcie się niczego więcej po feromonach. Z tym, że osoby muszą się oswoić z feromonem na tobie... coś w tym jest. Chyba tak jest.
  11. W łagodniejszej wersji mozesz powiedzieć: "To męski pot tak pachnie, zapach prawdziwego samca!"
  12. Nie znam cię, ale za to znam pewne osoby bardzo dbające o siebie, lub inaczej mające pewną fobie na swoim punkcie, swojej osoby i tego co inni myslą, jak ich odbierają. Może nie o ciebie chodzi. Ale ćwiczysz, dbasz o siebie, chcesz się przypodobac kobietą i zwracasz uwagę jak cię odbierają. Kurde ale dla mnie 2 razy się kompac pod rząd to świadczy o czymś. Ale jak pisałem nie znam ciebie. Powiem tak. Lubie perfumy i miałem ich sporo, bardzo drogich. Lubuje się w tym. Czy wiesz ty, lub osoba która się wypowiedziała, o tym końskim zapachu, jak on rzeczywiście pachnie? Wątpie. Poznałem mnustwo róznych zapachów i to naprawdę dziwnych, mocnych, agresywnych i odpychających, a zarazem kochanych przez wielu, nie tylko koneserów, za ich oryginalność, naturalność i dosłowność. Czy feromony smierdzą? Moim zdaniem nie. Pachną! Dla mnie wręcz super (mówie o ich naturalnym zapachu). Zobrazuje to inną analogią. Czy zastanawiałeś się kiedyś czemu kobieta bierze do buzi pewną część meskiego ciała, którą on oddaje mocz, i się w tym lubuje? Czy słyszałeś kiedyś, jak kobieta mówi jak pachnie nasienie? Czy lubisz sam zapach pewnej intymnej części kobiecego ciała, ba nawet ją liżesz? Facet z natury wydziela inne mocniejsze zapachy od kobiety, zwłaszcza pot, którego niemożliwe jest wyeliminowanie (tak naturalnie natłuszcza i odżywia skóra). Kobieta też pachnie. A wiesz jak pachnie kobieta spocona pod pachami? Czy uwazasz że ten zapach moze być naturlanie pociągający, ba erotyczny? To jest natura. Co powinieneś zrobić jak jeszcze raz usłyszysz taki tekst, że coś śmierdzi jak koński pot? Podejść do tej osoby i powiedzieć: "To ja! To mój nowy zapach! Podoba ci się?!" Powiem dosadnie. Czy wiecie, że kobiece tyłki, którym się przyglądacie na ulicy, wiecie do czego one im służą? Wyobraźcie sobie jak to wygląda. To przestaniecie gadać jakieś bzdury, że oh oh smierdze feromonami. Śmierdzi to gó*no w kiblu jak je wys*asz! Wybaczcie brzydkie słowa. I dla powszechnej wiadomości: myje się.
  13. Wiesz co gdy czytam twoje posty, to się zastanawiam... ale ten to już naprawdę świadczy, że coś nie tak z tobą. Objawy "czytania w myślach" występuje u osób chorych psychicznie, w schizofrenii. Może to zaczątek choroby... Bez urazy.
  14. Wiadome jest powszechnie, że dawki sie zwiększają, ciało absorbuje feromony!! Twoje ciało jest zapewne przesycone nimi, to raczej na pewno. Stosując przez tak długi czas, każda kolejna dawka jest zabójcza. Jest pewna kwestia, której kiedys się bałem. Chodzi o uzależnienie od feromów, a może od efektów jakie dają ludziom, którzy ciągle będa chcieli je uzuskiwać. A moze same fero uzaleznia, nikt o tym nie wie. Kiedyś bardzo dawno temu zastanawiałem się nad tym i bałem się tego. Sprawa jest poważna. Nie wiem czy ty nie jesteś tego przykładem, skoro mając ewidentne dowody ze środowiska że nie jst dla ciebie wskazane ich używać (możliwość utraty dziewczyny - może przez feromony, choć niewiadomo czy to jest powodem, nie znam ciebie i jej, może nie pasujecie do siebie) nadal je stosujesz! Przestań człowieku ich uzywać! Na feromonach świat się nie kończy. Kup sobie ładny perfum w zamian i spytaj się czy podoba się dziewczynie. Poza ty zastanawiając się nad tym, a sam miałem dziewczynę, kompletną głupotą wydaje mi się używanie w związku feromonów. Przynajmniej w poważnym związku. Czy to nie zalatuje troche nadużyciem. Sam miałem bardzo długo dziewczynę i stosowałem feromony, ale raczej nie na nią. W prawdziwym związku nie powinno sie moim zdaneim uzywać takich środków, chyba że to znajomość na krótko i do wiadomych celów. W normalnym związku powinno budowac sie relacje prawdziwe i autentyczne, które budują związek lub pokazują, coraz widoczniej, że nie pasujecie do siebie.
  15. Nie używałem tak długo, miałem przerwe, ale wydaje mi się to całkiem prawdopodobne i możliwe. Spróbuj wogóle nie używac przez dłuższy czas, lub wogóle odstaw. Wydaje mi się, że takie używanie może być szkodliwe dla twojego organizmu. Gdzieś czytałem, że po odstawieniu ludzie z bliskiego otoczenia, którzy przywykli od używania przez ciebie feromonów mogą odebrac cię wtedy jak byś był "nie w formie", ale nie przejmuj sie tym, muszą teraz "odwyknąć". Powiedz im wtedy, że musisz przystopować lub, że od jakiegoś czasu postanowiłeś sobie wyluzować lub przystopować bo nie można być ciągle na świeczniku (czy coś podobnego).
  16. Jeszcze raz powtarzam, że nie wydaje mi się by zapach feromonów miał cokolwiek do czynienia. To jest zwykła reakcja obronna. Nauswa mi się dobre porównanie. Zdejmij majtki przed dziewczyną i pokaż jej co tam masz, i sypytaj czy wyglada ładnie. Co odpowie? Że jest obrzydliwe. Inne warunki, sytuacja, i zrób to samo... wiadomo co dziewczyny z tym robią. To jest reakcja obronna. Raz dałem do powoąchania i też słyszałem, ż eto śmierdzi, tylko przy innej sytuacji z tą samą osoba usłyszałem już inną bardziej ciekawszą odpowiedź. Dawkowanie. Dałem raz taką małą krople pod nos. Była dobra pogoda, na świerzym powietrzu, akurat zawiał wiatr ze strony mojej twarzy na nos mojej dziewczyny i powiedziała, co tak pachnie, i tak szybko jak się pojawiło tak szybko uciekło. W sumie zero reakcji. Nie działa. Małe dawki. Ktos musi byc bardzo blisko i warunki dobre by ktos poczuł feromony by taka mała kropla... niewydaje mi się. Dlatego jestem za atomizerkami. Zdażyło, mi się chyba przedawkować.. ale... co tak naprawdę można nazwać przedawkowaniem? Do tego trzeba końskiej dawki. Zresztą to jest moje doświadczenie. Skoro ktoś uważa, że dziewczyny uciekają od niego bo "śmierdzi" feromonami, to niech zlewa je perfumami, może sobie nawet szczotką z mydłem szorować by pozbyć się zapachu. Zresztą są feromony bezzapachowe. Ja się tam tylko zastanawiam czy nie będzie więcej takich reakcji, ze jakims sposobem, kobieta skojarzy zapach z feromonami, jak mnie to już spotkało.
  17. Poczułem się urażony. Jestem jedną z osób, która stosowała feromony już dawno. To dzięki mnie zawdzięczacie, to że macie NPA i Chikare, najlepsze fero w Polsce. To są moje przemyslenia z tego jak używałem feromony. Nie uważam się za wszechwiedzącego ale nie wydaje mi się bym się znacząco mylił.
  18. Aha jeszcze jedno, to nie ma znaczenia czy przykrywasz feromony perfumami czy nie. "Laski się odsuwały, bo smierdziałem feromonami". Kompletna bzudra. Laski lubią ten zapach, bo na nie działa. To jest zwykłą reakcja obronna na ich działanie, poprostu nie słuchajcie ich. Zresztą niewiadomo czy takie przykrycie nie zmniejszy oddziaływania, dlatego proponuje prędzej jakiś dezodorant jak już, lub psikać jak najdalej od miejsca aplikacji. Ja tam nigdy niczym nie przykrywałem. Kolejnym jakimś mitem wydaje mi się, to, że trzeba znaleźć odpowiednią dla siebie dawkę. To jest raczej kit. Bo feromony działają albo nie. Jak nic nie działa to znaczy za mała dawka, albo produkt do kitu. Szczególnie jak idziecie z tym do klubów to pamiętajcie, zwiekszyć odpowiednio dawkę, stęchlizna papierosów, tłumi ten zapach feromonów, tak samo może być z twoimi perfumami. Z innej strony zapach samych feromów - zdarzyło mi się, że gdy dałem lasce do powąchania, domysliła się, że to feromony. W jaki sposób? Nie mam pojęcia, może na podświadomym poziomie? Wtedy jeszcze takich feromonów nie było na rynku, a ludzie niewiedzieli, że coś takiego istnieje (prawdziwe feromony), więc niemożliwe by czuła wcześniej ich zapach. Nie wiem, ciekawe to było. Ale zauważyłem u niej reakcje typowo obronną - jakby feromony "śmierdziały".
  19. Nie wierze by K2 działało, to chyba autosugestia, nawet jakbyś wylał na siebie pół butelki, to samo z Edge - nie ma bata. Z NPA miałęm średnie jeśli znikome efekty. Poprostu dozowanie jest mało praktyczne trzeba je rozpylić na całosci by "sfera oddziaływania" była dobra. Ja tam przelewałem do atomizerka. A ile stosowałem? Bo ja wiem z taki jeden psik. Ale i tak rewelacji nie było. Dopiero jak bezpośrednio dawałęm do wąchania "z gwinta". Niedługo ponownie zamierzam eksperymentować z feromonami. Zobaczymy jak pójdzie. Ale istotny jest kontakt bezpośredni - rozmowa. Zobaczymy.
  20. Uzywałem feromonów pierwszy raz ok 5 lat temu gdy byłem na wyjeździe w USA, tam sobie kupiłem, ze strony Love Scent Chikara i NPA. Po przyjeździe do Polski szukałem czy coś podobnego można kupić w Polsce. Wtedy napisałem do Feromony.pl czy by nie mogli zacząć sprzedawać Chikara, bo mieli tylko Pheromax ze skutecznych feromonów. Potem zaproponowałem im by zaczeli sprzedawać NPA. Od tamtego czasu widze mało się ruszyło. Gdy pierwszy raz uzywałem feromonów to byłem troche rozczarowany skutkami, oczekiwałem orgi ze strony kobiet. Potem rezultaty które miałem po zastanowieniu nie były takie znów złe. Rzadkie i okazjonalne jak wyjście na impreze do klubu, ale ciekawe. Na jakis czas zarzuciłem kupno feromonów bo stwierdziłem, że dobry perfum może równie dobrze być skuteczny i powodować zainteresowanie płci przeciwnej. Poza tym wizja manipulacji mnie juz nie bawiła zwłaszcza przy takis sobie efektach. Dziś juz wiem, że feromony to TYLKO dodatek. Musisz umiec podejść i porozmawiac z dziewczyną normalnie bo jak tego nie ma to ci feromony nic nie dadzą choćbyś wylał cała butle na siebie i wyszedł na środek tańczącego parkietu w klubie.( Tak apropo to zrobiłem tak raz, wypsikałem Chikare z 15 psików na plecy kolegi i obserwowałem reakcję tańczących wokoło dziewczyn. I co? Właściwie to dziewczyny zaczeły sie oglądać co tak smierdzi i śmiać chyba z niego nie wiem czy z radości czy czego innego. Ale eksperyment był ciekawy.) Z drugiej strony wiem, ze działają, dawałem swojej byłej do wąchania i pamiętam jak zaczęła się głupio smiać i powiedziała, że ma ochotę na mnie (NPA tak zadziałał, Chikara trochę inaczej, raczej, że jestem taki "fajny"). Teraz taka moja uwaga, steżenie feromonów jest ważne, nie zgadzam się z tym co pisza, że mniej jest więcej. Dowodem tego jest "nieskuetczność" Edge, który jest tym samym co NPA ale o słabym stężeniu, to samo z Alchemy, RM i pozostałych. Nie bedą wyczuwalne. To tak jak z podróbami oryginalnych wód toaletowych, które maja bardzo słabe stężenie i wietrzeja za chwile a zapach jest słaby. Biorąc to pod uwagę zastanawia mnie sens wydania takiego produktu jakim jest K2. Przecież przy takim stężeniu od razu wiadomo że to nie bedzie skuteczne na cokolwiek, nawet wcierane w ciało przy masażu z dziewczyną, no chyba, że: to jest i tak twoja partnerka, z która regularnie odbywasz stosunek, czyli podązanei jest u was i bez tego! Głupota z tym z K2, wyrzucone pieniądze i zmarnowany pomysł na Polski produkt; a o ile pamietam pomysł na własny produkt wisiał juz od paru dobrych lat. Co z tego, że robiony przez homeopatę (którzy wogóle nie mają nic wspólnego z normalnymi wykształconymi lekarzami czy tradycyjnymi zielarzami, bo to sa osoby parające się predzej magią - czym jest homeopatia, niż czym kolwiek innym, a więc zero racjonalności). A mozna przecież było zrobic fajny, tani, skuteczny produkt, jak np. Scent of Eros. NPA jest dobrym produktem, dobrze stęzonym, ale jego mankament to sposób dawkowania. Te krople które w siebie cieracie myłsicie, że są wyczuwalne? Przecież żeby poczuć to trzeba by było podejść blisko a nawet lepiej powąchać sama szyje. Rozwiązaniem miąło być Edge, ale tak rozcięczony NPA jest nieskuteczny chyba że dawkowany bardzo sporo, nie próbowałem więc do końca nie wiem. Pheromax jak na mnie wogóle nie działał. Miałem próbkę. Szkoda z tym K2, a można by było zrobić fajny produkt. W uwodzeniu nie tylko męskie feromony odgrywają rolę, ale też żeńskie. Bo kobieta wyczuwając je na facecie, pomysli, że ma powodzenie u innych kobiet i warto się nim zainteresować! Ale stężenie musi być normalne, czyli przynajmniej 0,5mg/ml, a nie rozcięczana woda "magiczna" woda homeopatyczna (bo domyślam się, że o to chyab chodziło twórcą). Szkoda, jeszcze raz szkoda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z forum, prosimy zaakceptować następującą politykę cookie oraz regulamin: Polityka prywatności