Witam. Przypadkowo wpadłem na to forum i zainteresowałem się tematem. Zresztą nie o tym chcę pisać, ale o tym jaką sytuację, która miała miejsce jakiś czas temu sobie przypomniałem.
Otóż siedziałem w knajpie dość podpity ze znajomymi. Podeszła nagle do nas jakaś znajoma znajomego, którą kiedyśtam widziałem i nie zwracałem na nią najmniejszej uwagi. Ale wtedy w tej knajpie wydawała mi się nadzwyczaj atrakcyjna i kobieca (a patrząc obiektywnie nie jest! Jest nawet dość gruba!). Zagadała coś do mnie, a ja normalnie zgłupiałem i uwaga - wziąłem ni stąd ni zowąd jej rękę i zacząłem wąchać przy wszystkich Znajomi patrzyli na mnie jak na debila, a ja byłem zauroczony.
Jak teraz skojarzę fakty to podejrzewam, że padłem ofiarą feromonów! Jak myślicie?