lambster

santanachia, masz dużo racji w tym co piszesz. Najważniejsze jest nasze nastawienie. Jednak niekoniecznie da się uzyskać postawą pewne fizjologiczne efekty, jakie uzyskuje się po fero - rozszerzone źrenice, zawieszanie się ludzi, podniecenie z byle powodu i wielu rzeczy, ktore słyszałem od pewnych osób, a o ktorych nie chciałbym tutaj pisać.

nikolya, jeśli on lubi męskich facetów, to NPA będzie idealne. Poza tym, NPA mocno nakręci ciebie. Ja sam po NPA staję się przebojowy, towarzyski, czasami mam tak gadane, że... Dobra rzecz. Dorzuć do tego Chikarę i będzie git.

santanachia, jest jeszcze druga strona medalu. Wiem jak działają feromony i na ciebie właśnie tak podziałały. Dodały ci lekkości, otwartości i poprawiły komunikację. To wlaśnie fero zmieniło lekko sytuacje, wszyscy stali się gadatliwi i dobrze się bawili. To fero podkręca atmosferę. A to, że nikt nikogo nie zabrał do lóżka to już inna bajka. Tak fero po prostu nie działa. Jeśli ktoś wierzy, że się popsika i natychmiast będzie miał książkę telegoniczną zapełnioną numerami od kobiet, to się myli, bo do fera potrzeba dużego doświadczenia i eksperymentów. I przede wszystkim dystansu. Problem może polegać na tym, że ukierunkowałeś się na myślenie, że to autosugestia i właśnie ta autosugestia może już nigdy nie pozwolić ci zobaczyć co tak naprawdę za fero się kryje. Szkoda. Działanie feromonów jest subtelne i ciężko powiedzieć jak wyglądałaby dana sytuacja bez nich, szczególnie gdy nie ma się jeszcze doświadczenia w ich stosowaniu. Naprawdę szkoda by było, gdybyś się poddał - eksperymentuj dalej! Ostatnio znajomy, który stosuje fero od niedawna opowiadał, że na imprezach staje się bardzo agresywny po NPA, zachowywał się po chamsku, nie poznawał sam siebie i co ciekawe - bardzo nie podobało mu się jego wlasne zachowanie. Ewidentnie przedawkował. Oczywiście poradziłem zmniejszenie dawki. Ja co prawda ten efekt bezczelności lubię, ale być może nie jest ondla każdego.

Bullet, zupełnie nie rozumiem po co ta konspiracja. Właśnie po to jest to forum, żebyśmy mogli dzielić się swoimi najlepszymi mixami, rozmawiać o tym i dzięki temu dobierać jeszcze lepsze mieszanki.

Wow, mika, niesamowita historia! zdzichurychu2, tak sobie myślę, że może być tak, że Chikara wciąż działa intensywnie na kobiety, z którymi się spotykasz, ale przecież one niekoniecznie od razu muszą tobie powiedzieć o tym jakie są otwarte i napalone. Która kobieta byłaby tak bezpośrednia, żeby nam powiedzieć "stary, ale na mnie działasz!"? W końcu w grę wchodzą też inne rzeczy, jak aktualny chłopak, grupa, w której się znajduje i masa innych społecznych granic. To, że facet na nią działa, nie oznacza, że musi od razu iść z nim do łóżka. On może być przecież zwykłym burakiem lub półinteligentem. Dużo rzeczy wchodzi w grę. Mika, co ty o tym sądzisz? Czy powiedziałaś któremuś z nich, że na ciebie działa? Że czujesz się jakoś inaczej? Czy po prostu zachowałaś to dla siebie?

ja tam uwielbiam NPA. niesamowicie zwieksza pewnosc siebie i poprawia samopoczucie. nie ma lepszego polaczenia niz piwko+npa

Nigdzie w internecie nie ma żadnej informacji na temat czegoś takiego. Zapewne to jakaś podróbka. Gdzie słyszałeś taką nazwę?

Do związku Relationship Magic, a na wieczór Pheromax. Pomyśl też o Perception.

kkkkk0 - też tak kiedyś miałem. Pomogło odstawienie na 2-3 miesiące. Teraz znów stosuję i różnica jest diametralna. Po prostu,rzeczywiście jest jak mówisz - przyzwyczaiłem się do efektów i normalne stało się to, że ludzie są niesamowicie mili i otwarci. Dopiero gdy przestałem stosować zauważyłem tego brak i ponownie efkty, gdy zacząłem od zera. Jest jeszcze możliwe, że masz już je na wszystkich ubraniach i pachniesz nimi nawet, gdy nie stosouejsz.

A jakie to były feromony? Pamiętasz nazwę?

Mysle,ze wiele osob skonczylo, ale nie kazdy chcialby o tym napisac

Zobacz na to: http://ferum.pl/pytanie-pilne-t796.html lub na to http://ferum.pl/pheromax-efekty-t767.html Wygląda na to, że jednak działa. A to tylko najnowsze posty. Jest ich znacznie więcej. Potestuj, zmień dawki, sprawdź w różnych sytuacjach. Pheromax to dobry produkt.

W jednym artykule napiszą, że nie działają, w innym, że działają. Jak dla mnie nie ma to znaczenia. Wystarczy chwilę potestować, zobaczyć naprawdę fajne efekty i takie artykuły przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. W 99% przypadków piszą je osoby, które nigdy nie miały do czynienia z fero.

Prosta sprawa. NPA i Perception to dobre fero. Sam stosuje na co dzien te mieszanke. NPA jest agresywne, Perception delikatnie lagodzi jego dzialanie, ale tylko delikatnie. Gdy nalozysz oba, pachniesz jak prawdziwy samiec, tzw. Alfa - przewodnik stada. Niektore dziewczyny to pociaga, natomiast pozostale moga sie ciebie obawiac, swiadomie lub podswiadomie. Najwazniejsze, aby pokazac, ze jestes lagodnym i dobrym czlowiekiem. Wtedy robisz dobre wrazenie na obu grupach.

Jasne! Niektórym lepiej się sprawdza NPA, a innym PHX. Pamiętaj, że oba mają inny skład. Najwyraźniej dziewczynie, o której piszesz nie odpowiada PHX, a pociąga ją silnie NPA. Testuj!

Stawiałbym, że tak. Trzeba by poeksperymentować.

Głowa może boleć w dużych dawkach. Możesz zmniejszyć ilość. Fero jest bezpieczne. Gdybyś kilkanaście razy psiknął mocnymi perfumami bezpośrednio pod nos, również bolałaby cię głowa. Normalne. Można powiedzieć, że fero to bardzo stężone perfumy, tyle że nie tak intensywne w swoim zapachu. Zapach fero każdy odbiera inaczej. Nic wiec dziwnego, że dla ciebie jest on "kwaśny". Przy połączeniu, które zapropnowałeś osobiscie stosowałbym własne perfumy. Ja stosuję NPA+Chikara bez dodatkowych perfum lub też NPA/Pheromax z perfumami.

Efekty bardzo fajne. Które fero zastosowałeś i w jakich ilościach? p.s. Nie dawaj nigdy fero do powąchania ludziom, bo nie o to chodzi. Fero samo w sobie nie ma przyjemnego zapachu. Ma działać na podświadomość.

Myślę, że Kamilowi chodziło o fakt, iż najważniejsze - nie tylko w podrywie - ale i w codziennym życiu, jest osobowość, to jaką jest się osobą, jak się zachowujesz, co mówisz, itd. Chociaż nie da się ukryć, iż po feromonach człowiek zachowuje się inaczej.

Kuch, odpowiedzi na Twoje pytania pojawiały się już na forum. Na imprezę 2xPhx może być, ale uważaj, aby nie przesadzić. Gdy stosujesz Chikarę, nie stosuj własnych perfum - nie ma sensu.

Androstadienol to nie to samo co Androstadienon.

Fero dziala na wszystkich, ktorzy je wdychaja. Na ciebie przede wszystkim, bo masz je najblizej swojego nosa, jednak w 2 kolejnosci na twojego znajomego, poniewaz siedzial niedaleko. Wlaczyla mu sie gadka, stal sie przebojowy i pewny siebie. Typowa reakcja, jakich widzialem wiele po NPA.

"Do niekonwencjonalnych pomysłów przyzwyczaił już warszawiaków poseł weteran Piotr Gadzinowski. Znów startuje z ostatniego miejsca. Tym razem założył KOM (Klub Ostatnich Miejsc) skupiający kandydatów zamykających listy LiD innych miast. -A moja ulotka w tym roku będzie pachnieć feromonami, żeby oczyścić powietrze ze śmierdzącej polityki - zapowiada." http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_071004/warszawa_a_4.html

Osobiście uważam, że to kwestia wiary w siebie, bycia przebojowym, bycia liderem, osobą z charakterem, za którą idą tłumy. NLP to dobra rada. Poszukaj również materiałów o postawie Alpha (alfa), NLS, mowie ciała, charyźmie, przewodzeniu, itd. Jeżeli chodzi o feromony, koniecznie stosuj NPA. Niesamowicie dodaje pewności siebie. Czasami stajesz się wręcz bezczelny, ale lepsza pewna doza arogancji niż bycie szarym, niezauważanym człowiekiem.

Takie NAPRAWDĘ silne efekty dopiero po kilku tygodniach. Po prostu, często fero podkręca i pomaga. Na imprezach świetnie się bawię, ludzie przy mnie są zrelaksowani, otwarci, ale w tym momencie jest to już dla mnie standard. W tym momencie wiem czego od fero oczekiwać i wiem jak zmieniają moje nastawienie i ludzi. Ludzie naprawdę zacznają się świetnie bawić. Zdecydowanie lepiej niż bez. To 1 objaw. Dawniej nie wiedziałem o co chodzi i nie widziałem efektów, mimo że były. A jeśli chodzi o naprawdę silne efekty, to ważne jest by przebywać z dziewczną w bardzo intymnej sytuacji. Blisko siebie, we dwoje, konretnta rozmowa, dobry kontakt (lub więcej ). Wtedy fero daje takie efekty, że się w głowie nie mieści.