Skocz do zawartości

jones

Legendarny Ferumowicz
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jones

  1. Dzięki Daniel za podpowiedź, tych perfum z rozlewni koniecznie muszę spróbować.

     

    Jedną rzecz muszę tylko sprostować - ja naprawdę chciałem złagodzić działanie androstenonu, a nie sam zapach. Skąd ten pomysł - już wyjaśniam.

     

    Otóż w wolnych chwilach poczytuje sobie różne fora zagraniczne, no i z kilku tamtejszych postów wynikało, że działanie androstenonu można "zmiękczyć" androstenolem. -non sprawia, że jesteś "samcem alfa", silnym, dominujacym, ale jak przedobrzysz z -nonem, to jesteś aż za bardzo "alfa" i ludzie zaczynają się trochę niepokoić w twoim towarzystwie, trudniej im się otworzyć itp. Z kolei androstenol i inne feromony używane w sporej ilości w produktach socjalnych służą właśnie temu, żeby osoby z otoczenia uspokoić i przełamać lody. Z tego wynika, że jak się użyje nieco więcej -nonu i do tego dołoży trochę -nolu, to jesteś silnym 'alfa', przy którym jednocześnie czuje się dobrze i który budzi zaufanie.

     

    Ok, to jest ta teoria, niestety nic z tego nie zdążyłem wypróbować osobiście, dopiero zacząłem się w to bawić i testuję narazie NPA. W każdym razie jestem ciekaw jakie są wasze odczucia i czy to co wyczytałem i po krótce przekazałem ma jakiś sens :)

  2. Już nieraz spotkałem się z wypowiedziami, że idąc np. do klubu można stosować większą dawkę feromonów, ponieważ kiepsko się tam je wyczuwa (czy z jeszcze innych powodów). Mam tylko wrażenie, że ciągle jest zakładane iż człowiek produkuje ciągle taką samą ilość i konfiguracje własnych feromonów. W tym uproszczonym wypadku dodajemy do tej "stałej" odpowiednią ilość syntetycznych feromonów w zależności od okoliczności. A czy przypadkiem nie jest tak (przyznaje, że niewiele na ten temat jeszcze wiem), że gdy np. człowiek jest mocno naładowany seksualnie (ma po prostu ostrą chcicę :wink: ), to czy w tym momencie nie produkuje więcej własnego Androstenonu? I analogicznie - jest wypompowany po całej nocy i w tym momencie ma duże braki tego feromonu i powinno się go używać więcej? To trochę komplikowałoby sytuację, bo w tym momencie mamy już więcej "zmiennych".

  3. Właśnie wypróbowałem gratisową - za co dziękuję ferum - saszetkę chikary. Wrażenia - ona prawie nie pachnie... :? Muszę zaznaczyć, że jestem jedną z tych osób, które nie czują feromonów (no, czasami jak otworze szafkę w której je trzymam to jedzie tak jakby alkoholem, ale trochę inaczej). Niestety chikara byłaby mi potrzeba w zasadzie po to żeby złagodzić działanie androstenonu z NPA, tyle że jej zapach jest tak słabiutki, że trzeba będzie szybko znowu czymś się spryskać. Chyba że ktoś zna jakieś perfumy które by się z chikarą nie gryzły?

     

    A tak w ogóle ponawiam apel - CHIKARA BEZZAPACHOWA DLA LUDU!! :wink:

  4. Mam atomizer AVONu, są takie na allegro po niecałe 6zł. Jak się sprawują (czy są szczelne) to jeszcze nie wiem bo za krótko go mam, ale może spełni swoje zadanie. Ciągle tylko się zastanawiam jak by tu wyliczyć ile ml/kropli idzie na psiknięcie. No i nie jest taki mały jak bym chciał - cała oprawka zajmuje sporo, długi jest chyba na ok 8cm.

  5. Mam zamiar zrobić sobie mieszankę NPA z perfumami i wlać to do atomizera, żeby było zawsze pod ręką. Zastanawiam się tylko jakie stężenie zrobić, początkowo myślałem o czymś, co w efekcie jednego psiknięcia da mi ok pół kropli. Musze tylko jakoś zmierzyć ile kropel wypsikuje atomizer który mam żeby dobrać właściwą proporcję. Hmm, a może wie ktoś z Was jaką część mililitra stanowi jedna kropla? Taka kropla wzorcowa? :) Nie powiem, przydałoby mi się to.

     

    Jeszcze jedno - na zagranicznym forum czytałem w jednym poście, że ponoć NPA zmieszane działa w jego przypadku nieco gorzej niż nakładane osobno. Może ktoś z Was ma podobne odczucia?

  6. Ostatnio zastanawiam się w jaki sposób móc zabrać ze sobą ulubione feromony, ale żeby nie zajmowały zbyt wiele miejsca, bo wiadomo że na imprezę trudno brać ze sobą powiedzmy fiolkę chikary, npa i jeszcze coś do przykrycia zapachu...Idealnym moim zdaniem rozwiązaniem byłby choćby taki mały atomizerek jak z próbki pheromaxu, wie ktoś gdzie można kupić coś takiego? No i jakie są wasze metody gdy idziecie na dłuższą imprezę? A wracając do atomizera - jak odmierzyć ile feromonów da jedno psiknięcie, gdybym wlał do niego np. NPA? A gdyby to był flakonik z kulką - ile cm dałoby 1 kroplę? Chociaż ostatnie pytania to może bardziej pasowałyby na forum dla młodych chemików ;)

  7. Prawdę mówiąc coś co mnie najbardziej zaciekawiło to możliwość dobrania odpowiedniej "mieszanki" dla konkretnego typu osoby (np. dla osoby nieśmiałej - więcej feromonu powodującego rozluźnienie, rozgadanie się itp). Na pewno phx i NPA to dobre produkty, poza tym niezmiernie proste w użyciu, jednak ciągle ciągnie mnie możliwość bardzo starannego zaprogramowania stanu, który chcę wywołać i który będzie działał najbardziej na jedną konkretną osobę.

     

    PS. Pierwszy dzień z próbką pheromaxu - może mi się tylko zdaje, ale...chyba to działa :)

  8. Jako nowy feromaniak chciałbym sie przywitać ze wszystkimi :)

     

    Muszę przyznać że temat mnie nieźle wciągnął już od samego początku i przeczytałem prawie wszystkie posty z tego forum...naprawdę wciągająca lektura. Po czymś takim nie mogłem sie powstrzymać przed zamówieniem NPA i Pheromaxu żeby co nieco popróbować samemu :) Potem zacząłem szukać informacji na forach zagranicznych. Jedno z nich (chyba największe jakie znalazłem) jest podpięte do sklepu/producenta jak rozumiem "androticsdirect", gdzie jest cała masa mocno 'specjalizowanych' feromonów (np. "turn up the heat", "instant honesty", itp). Tutaj pojawiło mi się od razu parę pytań:

     

    1. może zacytuje z ich strony głównej

    "World's Most Advanced Pheromone Technology, with over 30 unique human pheromone molecules used to create unique social effects (most other legitimate manufacturers use 1 to 3 pheromones (...)"

    Czy rzeczywiście ten producent jest aż tak dobry? Czy rzeczywiście im większy "mix" różnego rodzaju feromonów jest skuteczniejszy? Bo w tym wypadku taki pheromax ze swoimi trzema wypada raczej blado...

     

    2. Czy ktoś w ogóle testował takie rzeczy jak właśnie "turn up the heat" albo coś z serii "instant..."? Prawdę mówiąc sam miałbym ochotę to przetestować, ale szczerze mi się nie chce ściągać tego ze stanów (wiem jakie z tym są problemy). I tu pojawia się kolejne pytanie:

     

    3. Może sklep feromony.pl rozszerzy swoją ofertę także o produkty tej firmy? Chętnie wtedy parę rzeczy bym jeszcze dokupił :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z forum, prosimy zaakceptować następującą politykę cookie oraz regulamin: Polityka prywatności