Stasiu

Witam!

No cóż chyba jestem wyjątkiem i niestety feromony na mnie nie działają tzn. nie widze żadnych efektów.

Niestety zgubiłem też paragon.

Nie wykorzystałem jeszcze do końca feromonów bo i niema sensu. Więcej z nich nieporzytku miałem niż pożytku.

Mam ok. 80% Chikary i ok. 80% phx próbki.

Chętnie je sprzedam. Oczywiście dużo taniej niż na feromony.pl.

Jak ktoś jest chętny to proszę się skontaktować mailowo: stach230@o2.pl

Pozdrawiam!

Ech zdjęcia nie wyśle bo wole pozostać anonimowy.

Atrakcyjność... hm... niektórym dziewczynom sie podobałem ale wiadomo że chłopak jest najbardziej atrakcyjny jak ma dużo kolegó i koleżanek a nie łazi wszędzie sam.

Druga sprawa że taki właśnie byłem. Byłem sobą ale to jeszcze gorzej.

Niewiem czy się przejmuje. Napisałem na forum nobo przecież nikomu otym nie powiem.

Ech jak już mówiłem mam 21 lat i moje otoczenie wielokrotnie się zmieniało. Wiadomo że szkołą to już kilka otoczeń bo chodziłem łącznie do 3 szkół + teraz uczelnia.

Że taki jakiś dziwny jestem to już w podstawówce wiedziałem i za każdym razem jak zmieniałem otoczenie albo poznawałem innych ludzi starałem się być inny.

I tak raz bywałem bardzo aktywną osobą, raz bardzo rozrywkową chodziłem na piwko itd., próbowałem być także taką osobą która sprawiała wrażenie grzecznej i uprzejmej i na odwrót ale zawsze wszystko z umierem żeby nie wsickać na siłe komuś gumy do żucia.

I zawsze było tak samo, zawsze widziałem że w danym otoczeniu jakoś wszyscy mało się mną interesują, nie zabiegają o względy a jak już coś zrobiłem nie tak (co inni robili stale i byli lubiani) to już zostawało mi to przypisane na zawsze.

Dodam także widuje czasami moich byłych "kolegów" to ze szkoły to skąś tam i mało kto mówi mi cześć. Większość albo mnie unika albo udaje że nie widzi.

Niewiem ale może to wina tego najważniejszego? Bo nieda się nie być sobą w 100%. Zawsze można udawać kogoś ale to najważniejsze zostaje chyba...

Witam!

Mam pytanie czy istnieje cos takiego co wydzielane przez człowieka działa jak antyferomony?

Sprawa wygląda następująco.

Mam 21 lat i mam coś w sobie przez co mam mało kolegów, przyjaciół itd.

Chodzi oto że nikt mnie jakby nie lubi.

Np. Jestem miły dla otoczenia, próbowałem różnego zachowania być sobą i nie sobą i za każdym razem to samo. Poprostu tak jakby mnie nikt nie lubiał ale nie dokońca czasami ktoś mnie lubi ale nie bierze mnie pod uwagę żeby gdzieś zemną jakaś impra albo coś i woli każdego innego odemnie.

Kiedyś jak chodziłem do technikum to był taki koleś co każdy mówił że jest głupi że nikt go nie lubi a namnie nikt nic nie mówił. Mimo to to ja zawsze musiałem siedzieć sam w ławie.

Myślałem że z tego wydorośleje ale nic podobnego.

Czasami uda mi się kogoś "złowic" Tzn. poznaje nową osobę i wszystko jest tak jak powinno być do czasu jak ta osoba mnie lepiej pozna. Wtedy już traktuje mnie jakby mnie nie było.

Podsumowywując to jest tak jakbym produkował jakieś antyferomony.

Niechce zdechnąć sam!

Etam...

Nastawiałem to ja się przez pierwsze dni...

A teraz to np. pryskam się chikarą bo ładni pachnie. Po moich testach całkiem zwątpiłem i wcale nie licze że coś to da...

Ciągle testuje i ciągle nic.

No ton właściwie jak to działa?

Jak laski nie przylatują, nie patrzą się nie nawiązują rozmowy ani nie staraja się jej podtrzymać i zachowują się tak jakby wogóel feromonów nie było?

Qrcze testuje i nic.

Próbowałem już nawet chikare + perception i też nic.

Stoje normalnie w grupie i widze że niby jestem ale mnie niema i nikt sie namnie specjalnie nie gapi i jak ja nie otworze gęby to nikt domnie też.

Nigdzie nie napisałem że feromony nie działają bo nie poderwały mi żadnej dziewczyny.

Napisałem że nie widzę żadnych efektów.

Z dżungli też nie jestem. Jestem normalnie ubrany i normalnie wyglądam.

Samą chikare też próbowałem i nic.

Witam!

Cóż kupiłem próbkę phx i chikarę bo wiele osób na tym forum twierdziło że to bardzo mocne zestawienie.

Testowałem to na uczelni przez 2 dni.

Pierwszego dnia psikłem 1 raz phx na szyje i po bokach 2 psiki chikary.

Nie zauważyłem żadnych efektów.

Na drugi dzień zaaplikowałem prawie to samu ( no może ciut więcej phx ) i dalej nic.

Mam kontakt z dzieczynami i facetami na uczelni. Akurat jesli chodzi o dziewczyny to z jedną w te dni krótko rozmawiałem ale raczej niezbyt chciała podtrzymać rozmowę. Faceci też w normie.

Żadnych efektów nie zauważyłem.

Myślę teraz nad zmianą dawki albo aplikacji pojedynczo np. samą chikarę.

Jak nic z tego nie będzie to pozostanie tylko zwrot.

Acha dorzuce jeszcze ża sam też nie odczułem aby jakoś fero namnie działały. Nie byłem pobudzony ani nic. Może taki już jestem bo kawa też nic na mnie nie działa.