pluton
Legendarny Ferumowicz-
Zawartość
11 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez pluton
-
dzięki Cassi. a gdzie takie produkty są dostępne, nigdy się z czymś podobnym nie spotkałam? chyba nie na feromonach.pl? czy trzeba to sprowadzać z daleka?
-
kurczę, no szkoda, że nikt nie chce się podzielić tego typu przygodami, a może nikt nie próbował? jestem ciekawa, bo zastanawiałam się, czy dobrym sposobem na uwiedzenie homoseksualnego faceta byłoby użycie feromonów dla mężczyzn. czy byłby jakiś tego skutek?
-
Rozpoczynamy testy. PRAWDA O FEROMONACH
temat odpowiedział pluton → na Mike84 → Ogólne dyskusje na temat feromonów
a ja dziś dałam do spróbowania feromony mojemu mężowi. szedł na ważną rozmowę z pewnym facetem, z którym robi wywiad i wcześniej narzekał na to, że człowiek ten nie chce się do końca przed nim otworzyć, że o wszystko musi go dopytywać. dostał ode mnie saszetkę perception, zastosował ją w/g mojej instrukcji i stał się - jak sam twierdzi - cud, facet podobno zaczął się mu zwierzać z najbardziej intymnych i osobistych spraw, sam mówił o wszystkim, nie trzeba było zadawać kolejnych pytań. Cieszy mnie to, bo mój mąż wcześniej podśmiewał się z moich - ostatnio intensywnych - zainteresowań feromonami. a teraz, jak widać, przeszedł na drugą stronę barykady. a co to mojego wcześniejszego pytania o PHR, to po prostu nie doczytałam dokładnie tego co pisaliście na drugiej stronie tego tematu (chyba dlatego, że nie zauważyłam, że taka istnieje) i zmartwiłam się, bo mój mąż bardzo kiepsko zareagował na ten produkt, może było to zbyt dużo dla niego. zauważyłam jednak, że NPA pozytywnie go stymulują, ale w małych ilościach. najgorsze tylko, że teraz boję się stosować tego PHR, bo co będzie, jak ktoś inny, na znajomości którego będzie mi zależało, zareaguje w ten sam sposób? nie chciałabym zrażać do siebie ludzi. -
nie "chcem" tylko "chcę" .
-
kurczę, ja też dostałam tą próbkę i nie wiele czuję. jaki jest ten specyficzny zapach? inne feromony pachną dla mnie bardzo mocno (RM, NPA, The Edge, Perceptiom), a tych nie wyczuwam wcale, czy to normalne?
-
Rozpoczynamy testy. PRAWDA O FEROMONACH
temat odpowiedział pluton → na Mike84 → Ogólne dyskusje na temat feromonów
kurczę, ja też dostałam próbkę PHR i nie ma tam żadnej nazwy producenta, tylko zwykła mała fiolka z atomizerem i czerwoną kropką na denku. I faktycznie nie czuję tego zapachu knura. nic nie śmierdzi. nie wiem co mam myśleć. a czy Michał mógłby opisać swój zareklamowany produkt. jak to "edge wipes"? przecież to chusteczki nasączane "the edge". o co chodzi? -
chyba faktycznie, źle jakoś zareagował na taką dawkę, dziś wypróbowałam mniejszą i sam chciał rozmawiać o tym co się stało, przepraszał i jakoś ciągnęło go do mnie. nie będę opisywać jak się skończyło, chociaż mogło być lepiej.
-
czy próbowaliście już kiedyś zastosować feromony odwrotnie, to znaczy kobieta the edge for man, lub mężczyzna pheromax for woman? zastanawia mnie, czy to działa i jak, czy może odstraszać, czy jednak przyciąga osoby o innej orientacji, a może coś jeszcze się dzieje? chodzi mi o sytuacje gdy kobieta chce uwieść homoseksualistę, lub homoseksualista faceta hetero, lub kobieta inną kobietę...
-
Guciu nie wszystko trzeba brać tak dosłownie, po za tym nie będę wnikać w szczegóły, ale wbrew pozorom słyszałam, że są tacy "artyści"
-
hej, dzięki za konkretne wyjaśnienie. muszę się jednak z wami podzielić pewnym doświadczeniem. w piętek byłam w klubie, ponieważ było tam sporo gejów (klub był chyba gejowski ) a ja nie miałam ochoty na uwodzenie i podrywanie, raczej na dobrą zabawę w plemiennych rytmach, użyłam RM przed wyjściem i trochę z saszetki perception już na miejscu. nie wiem czy to zasługa feromonów, ale kolega który był w tym klubie selekcjonerem, mimo że minęło sporo lat od naszego ostatniego spotkania, prawie rzucił się na mnie, żeby się przytulić, potem mnie pocałował dwa razy, prawie w usta i wpuścił nas ze znajomą za darmo, mimo że wstęp był płatny (dodam, że on też jest gejem). w klubie ludzie byli dla mnie bardzo życzliwi, wielu z nich zaczynało rozmowę, dwóch facetów chciało nas poderwać, jeden był jednak szczególnie nachalny, co tylko przyspieszyło moje wyjście stamtąd (oni chyba byli hetero) . ale generalnie było fajnie. przed tą imprezą miałam jeszcze incydent z fryzjerem. koleś jest bardzo zadbany i przystojny, po za tym bardzo delikatny i podoba mi się, więc na próbę użyłam jakieś 1,5 kropli z saszetki the edge. chyba na niego podziałało, bo drżały mu ręce, grzebień wypadał z ręki, był bardzo miły i w pewnym momencie, gdy miałam zamknięte oczy, poczułam jak dotyka mnie czymś twardym w mój wystający z oparcia fotela, na którym siedziałam, łokieć. ponieważ trwało to dość długo i było bardzo zdecydowanym odruchem z jego strony, otworzyłam oczy, żeby zobaczyć co się dzieje i okazało się, że tym czymś twardym jest jego pe*is (oczywiście był ubrany w spodnie ) . potem rozpływał się w zachwytach, jak to ja pięknie wyglądam i tp i td, chociaż to ostanie można by w sumie uznać za autoreklamę z jego strony, więc nie wiem. w sobotę wieczorem użyłam znów 1,5 kropli the edge dla kobiet tym razem wypróbowując to na mężu, ale on zasnął i raczej nie zdradzał chęci do niczego więcej, więc pomyślałam, że jest zmęczony, więc niech sobie odeśpi, rano miał wstać do córki. a w niedzielę, czyli wczoraj wieczorem mieliśmy z mężem bardzo niefajny wieczór: nasza córeczka wcześniej poszła spać, po wyczerpującym, upalnym dniu w zoo i o g. 19,30 mieliśmy już czas dla siebie. ja wzięłam prysznic, użyłam próbki pheromax woman 1,5 psiknięcia (pierwsze psiknięcie było jakieś niepełne) i skutek był taki, że mój mąż rzucał się na łóżku z wściekłości, że "nie daje mu spokoju i zawsze muszę ciosać kołki na głowie, i jestem egoistką i nie rozumiem, że on też może być zmęczony i generalnie żebym się od niego odczepiła", był cholernie, boleśnie niemiły, opryskliwy, a ja tylko spytałam, czy nie zrobić mu masażu, lub czy nie jest głodny (bo akurat robiłam dla siebie kolację), potem stwierdziłam tylko, że on mnie chyba w ogóle nie pożąda i to stwierdzenie rozpętało już prawdziwe piekło, a ja czułam się jak nachalny potwór, prześladujący jakiegoś eunucha . dodam, że całkiem niedawno, po wizycie u fryzjera byłam tak rozpalona, że musiałam wyładować swoją energię na mężu (było to jakieś niecałe dwa tygodnie wcześniej) i mieliśmy w związku z tym fajny wieczór obfitujący w orgazmy (przynajmniej z mojej strony, ale z jego chyba też). wtedy skończyła mi się już saszetka z the edge, i czekałam na kolejną dostawę z fero, która przyszła za parę dni, więc użyłam tylko papierka z the edge, którym potarłam sobie szyję. nie wiem co mam myśleć o moim małżeństwie. albo mój mąż jest gejem, albo ta porcja była dla niego za duża, albo faktycznie ma mnie już dość i ma inną kochankę dla której oszczędzał siły i robi to na zmianę z nią i ze mną (tym razem była kolej na nią ). a co wy o tym myślicie?
-
Powszecha jest wśród forumowiczów opinia, że ich działanie jest podobne. Ja na razie testowałam tylko The Edge i jestem pod wrażeniem. Dostałam dziś NPA i kilka kolejnych próbek Edge, więc fajnie, ale czy są jakieś różnice po między tymi dwoma produktami, czy ktoś coś zauważył?