Kruk

Powodzenia

Producenci nie produkują próbek więc dystrybutorzy nie mają czego sprzedawać... Tak to chyba działa. Bo poza próbką PHX i The Edge - innych chyba nie ma A na próbki The Edge zapewne jest jakaś licencja że zabrania się sprzedaży i jest tylko do rozdawania za darmo... W każdym razie konkluzja jest taka, że to nie od sklepu zależy czego próbki ma w swojej ofercie. Za to przy każdym zamówieniu gratis dostaje się kilka saszetek Perception i próbkę The Edge... przynajmniej u mnie tak było, a zamówień składałem już kilka

The Edge społeczne? Na podryw polecam BTB z PHX, społecznie - samo BTB przykryte fajnym perfumem albo mój absolutny faworyt wśród feromonów - Chikarę.

A ja bym polecił RM. Nie stosowałem go wprawdzie nigdy, ale jak dla mnie stosowanie feromonów na podryw (jak NPA) w długoletnich związkach trochę mija się z celem...

Ja bym stawiał na PHX, ale najważniejsze żeby nie przesadzić. Mix z NPA sobie odpuść bo może się okazać zbyt mocny. Ale tak najbardziej szczerze mówiąc - po mojemu powinieneś pchnąć to dalej bez oglądania się na feromony. Skoro jest nastawiona pozytywnie, randkujecie - no to nie widzę przeciwwskazań. No chyba, że to jakaś dziwna dziewczyna jest, ja nie wiem, znasz ją lepiej

Wręcz przeciwnie - zmniejsz dawke. NPA są bardzo mocno stężone, poza tym jest lato i feromony intensywniej parują ze skóry wobec czego ich działanie jest większe tak jakby więcej ich nałożony. Spróbuj tylko zwilżać palec o dozownik i tym się traktować. Jest też opcja, że NPA po prostu nie są dla Ciebie... W moim przypadku też NPA sprawdza się raczej średnio.

Wnioskuję, że to kobieta? Jak tak to możesz spróbować NPA.

No nie miałoby

Działania na rodzicach raczej nie sprawdzaj, znają cię długo i wiedzą jaki jesteś, poza tym relacja rodzic-dziecko na gruncie feromonowym raczej odpycha. Tzn ponoć rodzicom intensywny zapach feromonów ich potomstwa odpycha i jest nieprzyjemny. Podobna sytuacja jest z rodzeństwem. Po prostu natura zabezpiecza się w ten sposób przed kazirodztwem, w wyniku którego powstałby wadliwy materiał genetyczny. Mojej mamie zawsze śmierdzę jak mam na sobie choćby śladową ilość fero. Komiczne to jest jak wtedy narzeka Szybko się przyzwyczaisz do działania feromonów na siebie, powodzenia w polowaniu na innych

Uważaj bo jesteś na drodze do przedawkowania. Nie ponawiaj aplikacji przed zmyciem poprzedniej. The Edge zawiera Androstenon który jest bardzo silnym feromonem, lepiej z nim nie przesadzać.

Typowo naturalny mechanizm. Najsilniejszy samiec w stadzie wzbudza podziw i respekt, ale jednocześnie jest silnym konkurentem więc się go nie lubi. Jeżeli efekt jaki dajesz nie idzie w parze z Twoją budową ciała lub siłą charakteru - inni samce, czując zagrożenie z Twojej strony, będą chcieli się Ciebie pozbyć. Im więcej tego na siebie nałożysz tym silniejszy będzie efekt. Po to właśnie kupuje się feromony

Zasady nie ma, poza taką że przerwy muszą być. Inaczej możesz się przeładować feromonami, tzn skóra wchłonie ich zbyt wiele i nawet po zmyciu możesz doświadczać efektów przedawkowania. Poza tym - kiedy nie używamy feromonów to, paradoksalnie, uczymy się dużo o ich działaniu, bo widać różnicę jak jest bez nich a jak jest z nimi.

Raczej NPA, PHX jest dobre jak już umiesz załapać kontakt i zdominować ofiarę

Czytałem kiedyś ten program demonic confidence i chciałem go przerobić, niestety nie mam kumpla który by się na to pisał a samemu pewnie mi się znudzi Ale może w przyszłym roku spróbuję, w tym mam jeszcze inne sprawy na głowie...

Zawsze kupuję w trybie poste restante i nigdy jeszcze problemów takich nie miałem... Kupując w ten sposób musisz podać adres urzędu pocztowego, a nie swój domowy - na pewno tak właśnie zrobiłaś? Jeśli podałaś domowy to być może paczka poszła do innego urzędu pocztowego w Twoim mieście... Najlepiej zapytaj feromony.pl na jaki adres posłali paczke

I dobrze Pamiętaj, żeby robić sobie przerwy, nie nakładaj fero codziennie.

Może być i to i to Póki co ciesz się że jest dobrze a nie zastanawiaj dlaczego Odpowiedzi przyjdą z czasem, jak przestaniesz się tak ekscytować feromonami

koti - małżeństwo się ratuje u psychologa i rozmawiając ze sobą, a nie kupując za plecami męża cudowne eliksiry które w podstępny sposób mają zmienić jego postrzeganie... Zwłaszcza, że raczej kiepsko dobrałaś produkt chcąc pewnie wydać jak najmniej kasy - PHX jest na podryw, nie do ratowania związku po długiej znajomości a zwłaszcza przechodzącego kryzys...

Powodzenia Ja ostatnio mam jakiś miesiąc odwyku od fero, sam ciekawe co będzie się działo jak wrócę do stosowania

Wow, nie zwróciłem uwagi, ciekawe czemu o tym nic nie napisali jeszcze. Dobra cena, choć NPA nie lubię. I 5 ml to już wystarczająco na jakieś pół roku regularnego stosowania, przecież NPA wystarczy kropla a już jest za dużo. Prawdę mówiąc ja kupiłem swoje jakieś 7-8 miesięcy temu i nie zużyłem nawet 1/10 buteleczki...

To feromony a nie jakaś perfumka. W kontekście cen innych feromonów i przy jakości PHX to jest to mała kwota. Oczywiście nadal duża no ale taki to już typ towaru. Fajnego samochodu też za 1000 zł nie dostaniesz, co najwyżej możesz sobie wypożyczyć na tydzień.

Kupujesz feromony, a ich produkcja jest droga. Jeśli uważasz, że lepszy efekt osiągniesz płacąc za coś innego - kup coś innego

Zdecydowanie nie więcej

Moze to spirytus Ci pachnie jak mięta?

Tak się to liczy, choć mam wrażenie, że w NPA ta dawka jest większa