Skocz do zawartości

Mickey Mini

Legendarny Ferumowicz
  • Zawartość

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Mickey Mini

  1. taaa? wiem ze to chamskie i w ogóle, księzniczka to może nie jestem. Zszokowało z ust kobiety? Ja lubie nazywac rzeczy po imieniu, a nie sie patyczkować i chrząkać skromnie pod stołem jak cicha myszka. STARA RURA GŁUPIA PICZA tyle mam do powiedzenia na temat tamtej staruchy co mi chłopaka na kromke chleba uwodziła i przytulenie do swojego starego tłustego cyca; ja miałam wtedy 18 lat, on miał 19 lat a stara rura miała 38 lat. mam prawo zle myslec o tym, bo swoje wycierpiałam..

     

    i ja nie mam zamiaru być kimś takim. Szanuję siebie. Do tego czasu będę z męzczyzną w mniej więcej moim wieku, poślubiona i szanowana w społenczenstwie :)

    a nie stara picza kurva wykorzystująca chłopców i dająca im dach nad głową i wyżywienie w zamian za disco stick...

  2. OOOOh co za katorgaaaaaaa... dziś mam iść sie spotkac z tymi bucami ode mnie z uczelni i wiem, że nawet feromon mi nie pomoże. Nie dość że musze ich znosić na zajęciach to jeszcze ustalili spotkanie grupowe po zajęciach... mi z trudem wytrzymać z nimi nawet pół godziny. Jak słysze ich przechwalanie sie, widze ich pogarde wobec mojej osoby i udawanie takich zajefajnych luzaków to mi az kiszki skręca i mam ochote wołać o pomoc :P z nimi jest taka poracha ;/

    Mój feromon jedyne co zdziałał w tej grupie to dodatkowa fale zazdrości według moich wczorajszych obserwacji. Bo ja wiem, ze wygladam fajnie, ze jestem okej i miła wobec innych, a wielu osobom jakby to przeszkadza, nawet mimo ze unikam ich i nie angażuje sie w nic Obgaduja wszystko i narzekaja na wszystko... to mnie tak denerwuje że stanełam w obronie jakiegoś wykładowcy ostatnio jak ją obgadywali i mówie, ze wcale ta osoba "tak nie powiedziała i że wszystko było zrobione/powiedziane ok" ...a oni na to - wzruszenie ramionami jakby mieli totalnie w du**e co ja mówie... i to własnych rodaków obgaduja i jadem pluja non stop...ja bym swoich aż tak nie mieszała z błotem... po godzinie zajeć tylko z tą grupą mam ochote się pociąć i wyjechać daleko... :P

    a dzis jeszcze jedna rezolutna dziewczynka co próbuje to naprawić i jakos wyjść z inicjatywa by grupa sie integrowała - zorganizowała domową imprezkę u siebie... oczywiscie trzeba iść bo w przeciwnym wypadku to będzie sie gwiazdą wieczoru - taka obgadywana gwiazda :evil::?:x:roll:

     

    ohh trzymajcie kciuki... i oby feromon zadziałał jeśli nie na nich - to chociaż na mnie żebym sie dobrze czuła i miała ich w du-pie...

     

    dzieki za wygadanie sie!!!!!!!

     

     

    edit:

     

    i znowu to samo... specjalnie dla niego sie rano szykuje i ubieram ładnie, i ta kropeleczka feromonu też skapnie na szyjkę....

    a jak dziś do mnie podszedł o coś zapytać i z zamiarem pozytywnym pogadać...to ja tylko rzeczowo odpowiedziałam "cześć. nie , sory ale nie wiem" - głupi uśmiech, wzruszenie ramionami i sobie od niego poszłam... nie mogę juz ze soba wytrzymac =]

    opowiedziałam kolezance z mojego kraju o tym moim dziwnym zakochaniu i ona powiedziała mi, ze nie jestem w nim zakochana, ze sobie to ubzdurałam. Ona mnie zna, znała moich byłych chłopaków i zawsze razem sie trzymałysmy. i sama sie dziwi czemu taka dziwna jestem...zwłaszcza jesli chodzi o TEGO najlepszego chłopaka na świecie!! nie mogę, wszystko mnie boli łącznie z mózgiem jak tylko go widzę, nie mogę się przemóc żeby chociaz sie do niego usmiechnąć naturalnie... sama świadomość, ze on juz kogoś ma mnie tak męczy że nie jestem w stanie być jego koleżanką.. a on jest taki kochany, nie ignoruje mnie ze względu na zły akcent, ani za błędy ani za nic... jest super wobec mnie, to ja jestem tą co niby zakcohana a niszczy cała znajomosć...

    beznadzieja... nawet feromon mi nie pomoze w tym wypadku raczej....

  3. nie, ja mam inne akurat ale pewnie podobnie z pheromaxem, widząc opisy przeżyc innych mam podobnie ze swoją miksturką :P

    ale tez kupie sobie pheromax... tylko muszę poczekać aż mój portfel się zagęści od zielonych (nie mam na mysli dolarów ale nasze polskie zielone seteczki hihi..w koncu tez zielone! )

    tez sie troche bałam użyć ich na egzamin, żeby mi wody z mózgu nie zrobiły i ze moglabym sie nie skupic na egzamie tylko w głowie mieć siano i flirt hehehe...

     

    no ale wiedziałam, ze na egzaminie zobacze TEGO chłopaka, że będę z nim miała okazje pogadać itd. i zaryzykowałam...

     

    ale jak otrzymałam wyniki to sama sie zdziwiłam pozytywnie :) no oczywiscie też sie uczyyyyłam bardzo dużo i powtórki itd. ale zazwyczaj miałam wynik w granicach tylko 60-70 % a teraz pojechałam z egzaminiem na maxa :) oczywiście inny materiał, Ty zdajesz mature a ja studiuje więc zupełnie inna bajka. ale one pomogły zmobolizowac myśli żeby odpowiedzieć na pytanie dobrze i kreatywnie, zrobić użytek z mózgu, a nie sie peniać, stresowac, w portki ze strachu sikać itd.. itd..

  4. ja miałam fero na sobie w czasie egzaminów...

    Dobrze działają, z mojego doswiadczenia nie tylko nie przeszkadzaja, ale mozliwe ze poprawiaja koncentracje i nastawienie w czasie pisania, kreatywność itd.

    w czasie egzaminu wycisnełam z mózgownicy więcej informacji niż to robie zazwyczaj :) i mialam lepszy wynik. ale mysle ze to zasługa lepszego myslenia, kreatywnosci, itd...

     

    życze powodzenia!

  5. Ale ja nie pisze ze jestem boginią dla facetów, i nie rzucam ich na wyra żeby bzyknąć i opuścić przed świtem lol ..

    co do całowania - to nic wielkiego przecież, poznaje chłopaków tylko, rozmowa, buzi buzi to jeszcze nie puszczalstwo ... a jeśli ktoś tak myśli to gratuluje swiadopoglądu rodem z polskiej wsi... wczesniej tego nie robiłam za wiele, wierząc że książe sam sie do mnie na swoim koniu pofatyguje.. pofatygował sie ale totalny zjeb i skór**syn... :roll: i juz więcej to się nie wydarzy :twisted:

  6. Własnie!! dlatego mierzi mnie wypowiedz koguta pawła, ze spryska sie kozim ekstraktem z jąder i myśli że juz wszystkie samice na imprezie wyrwie jak "feromonowy bóg" i będzie je "rzucał na wyro"... może głupiutkie gęsi ze wsi albo z okolic wiekszych miast są takie łatwe, ale normalne dziewczyny z dobrych i bogatych domów nie patrza tylko na wygląd faceta, ani na jego kasę...ale na jego zachowanie, charakter, co sobą reprezentuje, jaka ma postawe wobec zycia... co z tego ze atrakcyjny i ładnie pachnie... jeśli w głowie ma pustostan i erotomanię i do tego kretyn i życiowy fajtłapa :roll:

  7. No wlasnie, ja stosuje je co 2 dni teraz. albo rzadziej, zależy.

    Ostatnio tamten chłopak co mi sie tak strasznie podobał podszedł do stolika gdzie siedzialam ze swoimi 2 koleżankami, odszedł od takiej laski (juz o niej pisałam, najwieksza laska na roku) i sam zakonczyl z nią rozmowę i do nas się dołączył :) a mi sie od razu ręce zaczęły trząść, głos mi chyba drżał i nie mogłam sie wysłowić normalnie po Polsku... zrobiłam się mega nerwowa, nie mogłam na niego spojrzeć LOL... myślałam,ze sie odkochałam a jednak jak on w poblizu kilku metrów to dostaje PADACZKI hahahaha... no i pogadałam z nim kilka chwil, miałam ochote uciec od niego :P i w koncu pod pretekstem odeszłam od tego stolika ale zostawiłam tam swoje ksiażki i klucze od domu, i jeszcze wysypały mi sie z torebki pieniadze z mojego innego kraju i ludzie zaciekawili sie co to za smieszne monety hyhy... no i jak wrociłam do stolika to widzialam ze on trzymał w łapkach moje klucze i sie nimi bawił :) to było taaakie mega słodkie!! i powiedziałam mu że noszę pęk kluczy do wszystkich swoich mieszkan i że częśc tych kluczy to z za granicy :) ale i tak chciałam jak najszybciej uciec i czułam się mega nieswojo...tyle tygodni próbowałam o nim nie myśleć, nie wkręcać się dalej, ze teraz gdy doszło do konfrontacji to automatycznie go odpychałam!!

     

    poza tym czas wolności wypełniam sobie imprezami ze znajomymi i poznawaniem przelotnie kolesi.... po prostu z nudów poznaje kolesi, gadka, flirt, pocałunki... ale musze troche z tym przystopować bo juz znajomi się śmieją i ekscytują, ze na ostatniej imprezie przelizałam się z 5 chłopakami, w tym 1 gej również chciał sie ze mna całowac lol...

    ale w koncu chyba całowanie sie to nic poważnego... żadna rozpusta to nie jest

     

     

    edit

     

    No i kolejny dzień akcji z TYM najlepszym najwspanialszym chłopakiem...

    Usiadł w pobliżu mnie ale ze swoją grupką, a ja siedzialam ze swoja grupka równiez. kumpelka z jego grupy zawołała mnie po coś tam (nie ważne) i podeszłam coś od niej zabrać. I stałam blisko TEGO chłopaka, no i on sie przusłuchiwał rozmowie, odworicł w moja strone i zaczął do mnie gadać to i ja z nim porozmawialam chwilkę ... wiem wiem ze to brzmi strasznie desperacko co pisze ale uwierzcie ze tak mi się humor poprawił, wszystko mi się poprawiło, krążenie i ciśnienie wzrosło że poczułam się fantastycznie przy nim...żadne feromony nie byłyby mi potrzebne poczułam sie tak zarąbiście jak rzadko kiedy :)... ale mając na uwadze toksyczność mojej platonicznej miłości nie chcałam z nim gadać za długo i powiedziałam "no to cześć wracam do siebie" i wrociłam do swojej grupki. Nie mogłam ukryć swojego zadowolenia i znajomi aż sie na mnie patrzyli co ja taka szcześliwa jestem... moja przyjaciółka wierciła mnie wzrokiem próbując odczytać "a tej co sie stało ze taka podjarana wrociła po rozmowie z koleżanka w sąsiedniej grupce" hehehe... A pozniej przysięgam ale widziałam ze patrzył sie w moja strone i na bank obcinał mój tyłek... mam swoją intuicję i ona jeszcze nie jest zamroczona zakochaniem, poza tym wiem że mam super tyłek i w ogóle ciało i często sie gapią to juz sie przezwyczaiłam...pozniej jak skonczyliśmy pracę w tych grupkach i wszystkie grupki mogły sie rozejść to zastanawiałam sie czy przypadkiem nie zostac gdzieś, nie zakręcic sie w jego pobliże żeby dalej gadać...tak mnie kusiło...ale za to inny kumpel z drugiego konca sali wołał mnie (kumpel mega przystojny ale to tylko mój przyjaciel dobry) bo cos tam chciał mi powiedzieć i juz nie miałam okazji TEGO NAJlepszego widzieć ... i dobrze... nie wiem czy to feromony podtrzymuja miedzy nami konwersacje, czy może zwykla koleżenska uprzejmość, ale ciesze sie że on jeszcze chce ze mna gadac, ze ciągle mnie pamięta... moja kumpela poznała blizej jego dziewczynę i mówi że ta farbowana lala jest bardzo fajna że jest spoko itd... a mnie krew zalewała w duchu :P

    inny znowu chłopak z którym kręciłam na imprezie mi dzis w nocy zboczone smsy wysyłał... czyli chyba te feromony działają lol... mam czasem ochote przestać je używać i sprawdzić jak bez nich sobie poradze. zawsze radziłam sobie bez nich w sumie...

     

    poza tym zastanawiam sie jak feromony działają gdy dziewczyna nie bierze pigułek antykoncepcyjnych. bo ja narazie nie biorę i jakby zauwazyłam lepsze rezultaty... ale nie wiem bo to może byc spowodowane samym faktem nie brania tych piguł że lepiej sie czuje itd że nie ma deprechy ani stanów gdzie ma sie wszystkiego dość... itp. lol ale tu sie rozpisuje...

    // edytuj posty ;)

    //traq

  8. moze odgrzewam temat dawno założony, ale on wciąż wydaje mi się być ciekawy :)

     

    ja powiedziałam mojemu koledze- przyjacielowi. on nie zna moich znajomych z którymi obecnie sie zadaje (tylko z moich opowieści o nich słyszał) i wie jak mam przerabane hehe to nigdy mi by nie zrobił na złość żeby wygadać komuś i puścić plotki. Zreszta fajnie jest się komuś wygadac z naszych babskich sekterów... mnie zawsze kusi żeby powiedzieć!! a on jest zaufany .. sama zreszta mu doradzałam, zeby wypróbował ale on obstaje przy naturalnych sposobach podrywania :)

  9. ja w zasadzie łacze 3 fero

    npa 0.5

    1 psik chikary

    1 psik z próbki phx lecz juz mi sie konczy musze zakupic caly flakon tylko z geldem mam chwilowy problem ale za tydzien wszystko sie zmieni

    połaczenie tych 3 bogów jest rewelacja tylko ciezko mi jest ocenic teraz jakie fero jak na kogo dziala ale to nie wazne grunt ze dziala :D

    aktulnie stosuje npa+chikara i jest ok ale phx moim zdaniem rozwala wszystko

    wyobraz sobie

    npa dodaje duzo pewnoscie siebie przyciąga kobiety

    phx kobiety widzą cie jako silnego samca pragną ciebie

    chikara przyjaciel jakiego mozna sobie tylko wymazyc

     

    w połaczenie tej trójcy stajesz sie prawie bogiem w oczach niektórych kobiet

     

    oczywiscie wyglad tez jest wazny nie zostaniesz władcą jak bedziesz wygladal jak facet na polu zbierający kartofle

     

    dobra koniec bo zaczynam jakies bajki pisac

     

    a fero stosuje na ubrania czas dzialanie według mnie to 2-3 dni lecz stezenie jest troche słabsze :(

     

    paweł 25 niedobrze mi sie zrobiło jak to przeczytałam.... mam nadzieje ze ty wyglądasz jak ten facet zbierający ziemniaki z pola i żadna kobieta na ciebie nie poleci nawet jakbyś pochlaniał te swoje feromony wszystkimi zwieraczami... tak kipisz pewnością siebie ze taki z ciebie bóg w oczach kobiet jak sie popryskasz wyciagiem z kozich jąder... żal...

  10. Jak to jest możliwe, że używając feromonów (w małej kropelkowej ilości) codziennie efekt jest gorszy niż fero użyte co np. 3 dzien? Ja byłam ostatnio chora przez kilka dni i nie używałam, pozniej jak wróciłam do życia to zapomniałam użyc fero, a następnie jak użyłam - to moje akcje w towarzystwie wzrosły. Ale własnie takie większe efekty widze jesli uzyje fero raz na jakiś czas, a nie codziennie malutko. Też tak ma ktoś z was może?

  11. farjestad - jeszcze takich sztuczek nie uzywałam : ) ale to dobry plan, tak cos zostawić, żeby on to wziął i szukał mnie żeby mi oddać :P

     

     

     

     

     

    Generalnie to ja nie ogarniam co sie dzieje w tym momencie przez te feromony. Wyglądam tak samo, unieram sie bardzo podobnie jak wcześniej, nie wymieniałam garderoby, przytylam 5 kg po świętach - a mimo to ludzie mówią mi że lepiej wyglądam, że fajnie sie ubieram, itd. mój Kolega gej robił przypuszczenia że ja podkochuje sie w naszym wspolnym kumplu, którego dziewczyna jest moją bardzo fajna koleżanka, ona zreszta tez takie przypuszczenia. A ja do niego czysta sympatie, koleżenską czuje!! :P to on bardziej sie klei i mnie dotyka za ręce itd. a mnie to śmieszy.

    Nawąchali sie feromonów i gadaja głupoty albo dziwnie sie przy mnie zachowuja. mam nadzieje, ze nie przegne pały w druga strone, że zaczna mnie obgadywać, że stane sie dzięki tym feromonom jakimś epicentrum do plotkowania - wiecie co mam na myśli?

    moje akcje troche wzrosły wsród moich znajomych...zapraszaja mnie na imprezy, już mam zaplanowane wypady na najbliższe 2 tygodnie...nawet geje w klubie gejowskim mówili mi że piękna jestem (może se nawrócą? hah)...kolezanki zazdrosne sie robia ale staram sie dbać o nasze relacje jak mogę, podlizuje sie im troszeczke takiej wazelinki itd. żeby ich nie stracić!!.... ja nie widze w sobie takich drastycznych różnic ale nawet moi znajomi co tylko na zjęciach mnie widzieli mówią ze super wyglądam. albo na ulicy samochody na mnie trąbią - a szłam w trampeczkach i kurtce bo zimno.. zero golizny, po prostu sobie szłam a tam chłopacy wychylaja czerepy przez okna i trąbią jak głupi....

    to ja już nie wiem jak szeroki jest zakres feromonów...!!!!!!!

    Boje sie pomyśleć co będzie jak w koncu użyje PHX,

    myślę że będzie sex-masakra hah....

  12. hah psycholala... ja też miałam taka sytuacje, że mój obiekt zainteresowań wybrał sobie stara babe, blondziare, grubawą, wyłuzdana stara blond świnie :evil:

    jak to się mówi - na starej pi-czy młody sobie ćwiczy...

     

    szkoda, że wtedy nie poczęstowałam go kropelką feromonu, ale w sumie..... nie żałuję. poszedł w cholere do starej rury a mi pzynajmniej życia nie zaśmiecał :)

    pozdro dla psycholali

  13. Moim zdaniem cena nie gra aż tak waznej roli. To że jeden feromon kosztuje 50 zł, a drugi 500 zł to nie oznacza, że za 500 zł będzie koniecznie lepszy.... w Polsce wszystko jest droższe, perfumy 2 razy droższe niż w USA, feromony też. Nie dość że biedny kraj to jeszcze utarg na biednych Polaczkach robią ... no ale feromony za 7 zeta to cena jak za 2 litrowa coca cola lol...

     

     

    edit:

     

    Chmurka to ja mam podobnie od miesiaca używania fero :) feromony to jak taki napędzacz hehe :P a jakich używasz?? i serio od 4 lat uzywasz?? ja też jestem zadowolona z ich efektów, ale jednak fajniej zawsze gdy spotka się tego "wymarzonego chłopaczka" i nie będzie wyrzutów sumienia, że to tylko dzięki fero...albo że bez fero by nie doszło do tego...

  14. ubierz się cała na czarno, obróć się 3 razy w lewo i raz w prawo i podskocz 10 razy nucąc "ommmmmmmmm"

     

    traq - haha już tak robiłam, ale nie działa :P

     

    czy przykrości spotykają Cię od strony "polaczków"

    ja bardzo lubie Polaków!!! To super naród, w końcu też jestem Polka z polskimi korzeniami tylko nie tu się wychowałam lol :P mam sporo fajnych znajomych ale dalej, bo tam gdzie studiuje to niestety troche bufonów chodzi z "pupą wyżej niż nosem" i dodam że nie tylko Polacy ale i zagraniczni tam są i się wożą wszyscy :) najgorszy jest taki fałsz zakamuflowany moim zdaniem... Poza tym na tle moich doświadczeń to Polacy nie są tacy źli jak niektóre inne społeczenstwa :) i wcale tak dużo nie narzekają hehehe :>

     

    Ciekawe czy jest taki drugi naród co zamiast sobie pomagać gotowy jest wbić drugiemu nóż w plecy,

    oj są są... o wiele gorsi, sprzedadzą cię i nawet nie dostaną za to złotych kalesonów, tylko tak dla własnej satysfakcji lol :P

     

    Ja tutaj tak opisuję i marudzę na tych swoich współtowarzyszy na univerku, bo oni troche z innej choinki są niż normalni ludzie...

    lol

     

     

    :twisted:

     

    Po tych skromniutkich postach domyślam się,że w towarzystwie, też jesteś rozgadana

    Wygadana, tylko troche kalecze język mowiony lol :P

     

    bądź milsza i życzliwa.

    MkKim22 dzięki, niby to powinno zadziałać na ludzi co mają normalnie pod kopułą.. Ale np. dziś jak gadałam ze znajomymi to oni wypalili z takim tekstem, że "jak ktoś jest za miły i ugodowy to moze byc bardzo fałszywy, albo że może to świadczyć o niskim poczuciu własnej wartości"

    czyli dla tych ludzi to jest OK jeśli jest się krytycznym du*pkiem, wcale nie aż tak miły, i nie wiem co jeszcze...

    Staram się byc miła albo conajmniej neutralna, ale obawiam się, że jest to odbierane w jakiś dziwny sposób przez to moje otoczenie, z którym spędzam bądz co bądz - większość swojego czasu w roku... Czasem juz nie mogę byc bardziej miła, bo włacza się mój naturalny system obronny i mam ochote uciec, raz nawet w kibelku sie rozpłakałam jak mnie zdołowali... :P lol

     

     

    Jak widzisz,że podobasz się FAJNEMU gościowi, to celowo nie zwracaj na niego uwagi...niech sobie polata;) zobaczysz jak fajne jest to kiedy widzisz,że facet się stara (oczywiście ten odpowiedni) a ty masz nad tym kontrole.

    Metoda stara jak świat- "im dłużej się stara, tym bardziej mu zależy" Wink

    Tak, to z założenia jest dobre. Znam fajne parki, gdzie taki system się sptawdził. Ale u mnie to nie wychodzi, bo gdy bywałam niedostęopna dla faceta albo inne tego typu... to pozniej dowiadywałam się, że koleś sądził, że np. go mało lubie, albo że nie odwzajemniam - i się peszył i se dawał spokój... Nie wiem, to wszystko jest powalone. Za niedostępna - źle, za łatwa - jeszcze gorzej, a gdy zastosuję złoty środek - to koleżaneczka do pogadania i poflirtowania, ale zawsze brakuje tego kopa żeby rozkręcić biznes na wyższy poziom...i w końcu to wygasa. Miałam stałego chłopaka rok temu, a póżniej kilka takich przelotnych związków... ale przez takie akcje troche się nacierpiałam i teraz staram się ostrożnie dobierać sobie płeć przeciwną, ale nie mam żadnych urazów ani fobii... tylko po prostu wolę jak to on jest mężczyzna a ja kobieta, a nie ja matkuje a on pajacuje lol :P

     

    Dzięki kochani za dobre słówka, miło mi sie wygadać, super miło mi czytac was!!!!

     

    Nadal ten feromon testuje na sobie, efekty są super. Ale wkrótce porównam to do PHX tak sobie myślę...

     

    Powodzenia z miłością 8)

  15. Właściwie to mi sie ten koleś juz przestaje podobać.......... lol :P

    Ale działają, np. dziś mój zwykły kolega w przypływie impuslu na wykładzie kładł mi ręce na kolana, że niby chce sprawdzić reakcje- tak się tłumaczył :?: ale ciągle mnie zaczepiał i generalnie śledził wzrokiem i wygłupialismy się :) a to nie jest u mnie aż tak normalne, bo jestem generalnie osobą poważną i nie aż tak szaloną :P żeby sie macać tak se...

    Albo na imprezie sam do mnie podszedł pewien chłopak z USA i zaczał podrywać niby tak na luzie, po 5 minutach odkleić go ode mnie nie można było :P a ja się tylko śmiałam jak mi mówił , że niesamowicie pachnę i straaaasznie napalony hehe...

    Poza tym widzę pozytywniejsze reakcje na moją osobę, bo nie jestem z Polski i mam troche problemy żeby tu zatrybić ..... ludzie są trochę uprzedzeni, chociaż ich bardzo lubie i chce mieszkać w tym kraju to i tak spotykam się z zazdrością jakąś dziwną i niechęcią ze strony chłopaków i dziewczyn (ale bardziej dziewczyn) i mimo najlepszych chęci i nastawienia - bywa mi cieżko. Poza tym żeby mieć dobry humor trzeba też się czymś pozytywnym ładować, a o to troche ciężko.

    Ja używam coś innego niż tu na forum inni użytkownicy feromonów, ale z tego co opisujecie to bardzo podobne (jeśli nie te same) objawy występują - poprawa własnego nastroju, lepsze nastawienie, przyciaganie do siebie facetów, itd.

     

    Idz na całość!! moze PHX ? :wink:

  16. ehh a znacie jakieś feromony żeby ludzie dookoła przestali wkurzać/dołować? ja musze z takimi toksycznymi bufonami przebywać dziennie po 8 godzin, że jak wracam do domu jestem zdołowana i smutna...... i jeszcze w dodatku ten chłopak co mi się tak strasznie podoba - nie pojawił sie dziś na uczelni. Nawet mój magiczny olejek dziś niewiele mi pomógł, żeby lepiej się poczuć...

     

     

     

    EDIT:

     

    Już się odkochuję w tym kolesiu..... to chyba feromon mi w tym pomógł :) jakoś moje poczucie własnej wartosci wzrosło po miesiacu używania tego specyfiku i postanowiłam, że nie będę zaprzątała sobie głowy kimś zajętym... zwłaszcza, że sytuacja nie idzie na przód, a mnie już głowa boli od tego martwienia się czy on we mnie widzi coś więcej niż koleżankę po tych 3 miesiacach znajomosci. Poza tym zauważyłam, że inna dziewczyna w szkole ciągle koło niego krąży - taka grubsza, niezbyt ładna ale strasznie odpicowana sztuczna lola - ja nie będę dołączać się do korowodu panienek co stoją sznurem za jakimś typem....... to na pewno nie! Już i tak mam wystarczająco sporo problemów w życiu, żeby jeszcze dodatkowo sobie ubzdurać jakąś platoniczną miłostkę i mieć kolejny powód do dołowania się... nara z takimi humorami!

     

    A Jelique spisuje się na medal.

     

    Niedługo może kupie sobie PHX

  17. już mi się wyświetlił :)

    zaciekawił mnie ten artykuł, bo wydaje mi się, że ja nieświadomie robie takie gesty, jak gadam z chłopakiem, który mi się podoba.

    ja np. jak gadam z tym chłopakiem, w ktorym się zakochałam, to:

    ->nieświadomie zagryzam dolną wargę,

    -> odwracam wzrok po tym jak spojrzę mu w oczy, mrugam rzęskami

    -> poprawiam włosy, odgarniam kosmki, a nawet zakładam je sobie na policzki hehe.....

    -> eksponuje swój tyłek, ładnie chodze, prostuje się, itd.

    -> a nawet raz tak wyprostowałam plecy że piersi do przodu i on szerzej oczy otworzył jak to zrobiłam, bo mam bardzo atrakcyjny biust

    (ale przysiegam, ze robie to nieświadomie!!! dopiero pozniej jak analizuje swoje gesty to wychodzi jak bardzo pokazuje ze mi sie podoba, mimo że to nie zamierzone) :) to jakby silniejsze ode mnie....bardzo dziwnie sie czuje z tego powodu oczywiscie... zakochanie + lekkie poddenerwowanie + natura ludzka sprawiają że nie panuję nad tym!!

     

    i mi się wydaje, że on to obczaja. Bo obserwuje jak jego wzrok podąża od moich butów, po nogach, następnie tyłek, talia, nawet na dlonie i moje czerwone paznokietki zwrócił uwagę... albo mi się tylko wydaje, może on też nieświadomy? :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z forum, prosimy zaakceptować następującą politykę cookie oraz regulamin: Polityka prywatności