Skocz do zawartości

SanzoPL

Legendarny Ferumowicz
  • Zawartość

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez SanzoPL

  1. Tym razem, zamiast NPA, użyłem chusteczki The Edge, która jakoś efektów zbytnich nie przyniosła, jeśli chodzi o kontakty z płcią przeciwną w wieku do lat 20. Bo powyżej.. Nauczycielki były bardziej przychylne, zaliczyłem wszystkie przedmioty, z których byłem zagrożony spotkaniem w Sierpniu. To "przebrzydłe babsko" o dziwo przepuściło mnie ot tak, mówiła iż już nie muszę niczego pisać, wystarczy że pokażę jej zeszyt. Pokazałem i... WSZYSTKO DOBRZE! Wychowawczyni chwaliła mnie że się zmieniłem itp. choć niczego tak naprawdę nie zrobiłem.

  2. No więc tak, mam kilka pytań na temat dwóch wydarzeń:

     

    1. W tym tygodniu muszę zaliczyć jeszcze kilka przedmiotów, między innymi u jednego ciętego nauczyciela (liceum, sami zapewne wiecie), jednego cholernie upierdliwego, i dwóch nauczycielek, równie ciętych. Minęło moje 3 dni przerwy, zamierzałem użyć na jutrzejszą poprawę i na resztę popraw moje NPA, czy to dobry pomysł?

     

    2. W sobotę jest szkolna potańcówka, oficjalny koniec roku, po raz pierwszy przyjadą urocze absolwentki i goście z Francji (w tym spora delegacja kobiet)^^ Impreza trwa od 17:00 do 00:30, w jakiej ilości użyć NPA, czy wziąć ze sobą chusteczkę THE EDGE, jeśli tak, to po jakim czasie zaaplikować z niej dawkę, oraz ile przetarć.

  3. Być może na TAKIEJ imprezie nie byłem, ale wiem jak fero sprawdza się ogólnie. Jeśli chodzi o to, ja mam NPA, i nie narzekam. Co prawda ani dzisiaj, ani wczoraj efektów piorunujących nie było, ale we wtorek, jak użyłem je pierwszy raz, koleżanka która uważała mnie za kumpla, postrzegała (i zaczyna postrzegać) jako kogoś więcej niż kumpla, bo rzuciła mi się na szyję. Ogólnie druga koleżanka przestaje mieć coś przeciwko, jeśli obejmę ją i przysunę do siebie (wcześniej się darła) - ot, testuje po prostu^^ Ja osobiście polecam ten fero, i po kilku godzinach imprezy przetrzeć chusteczką THE EDGE dla wzmocnienia efektu. Stosowałem pół kropli pod nos i pół nad jabłko Adama. No i wyczuwałem na sobie spojrzenia kobiet - w szkole również. Z opinii ferumowiczów można wyczytać, iż do tego typu rzeczy zachwala się PHEROMAX;) Jestem nowicjuszem, ale to moje poglądy, na temat tego.

  4. No więc tak:

    Pierwszego dnia użytkowania efekty były, i to dosyć spore.

    Drugiego dnia już mniejsze, a dzisiaj nie były widoczne prócz tego, że ja czułem ciepło w miejscu gdzie się posmarowałem NPA.

    Dawki dobierałem raczej tak:

    1 Dzień:

    Przechylam opakowanie z npa zatkane palcem, i nakładam pod nos, a resztę nad jabłkiem adama (2 razy tak przechylałem).

    2 Dzień:

    Tak samo, chyba nawet nieco więcej.

    3 Dzień:

    A dzisiaj użyłem jeden raz, tylko jeden raz pod nos, i nic, zero efektów.

  5. Choć ja sam po użyciu czuję smrodek, to kobiety wyczuwają to jako bajeczne perfumy (nawet, jeśli czymś przykryję). Gdy już się wykąpałem, dokładnie umyłem, zastosowałem Perception (tylko troszkę) - efekt nie jest aż taki zły, bo wyjątkowo wredna kasjerka w sklepie po raz pierwszy pozwoliła mi oddać 50gr (bo takiej kwoty dzisiaj zapomniałem xD) i uśmiechała się do mnie głupkowato. Najczęściej jest tak, że choćbym miał być winien 10gr, to ona zawsze stawia na swoim. W dodatku jakaś blondynka po trzydziestce jak wysiadała z samochodu, dziwnie mi się przyglądała ( byłem w odległości 2 - 3m). Ja się tylko uśmiechnąłem i poszedłem dalej. Jutro do szkoły, więc zapewne przetestuję NPA właśnie tam^^

  6. W dodatku, przeprowadziłem mały test. Kumpel, który wie o feromonach (bo sam mi je polecił, także to forum:) mówił, iż śmierdzę czymś w rodzaju oleju/spalonych naleśników :lol: Koleżanka zaś zaczęła się z nim kłócić, iż muszą to być jakieś niezwykle drogie i wykwintne perfumy, bo nigdy nie czuła lepszych, nawet u swojego faceta. Czułem się bardziej atrakcyjny, i siostra mojej kumpeli, którą poznałem wczoraj, uśmiechała się do mnie... była taka nieobecna. A sprzedawczyni w sklepie zgubiła całkiem głowę, patrząc się na mnie non stop.

  7. Dzień I

    No więc tak, kupiłem dzisiaj feromony - wszystko doszło sprawnie i dostałem to, co chciałem dostać. W środku było NPA, oraz saszetka Perception i chusteczka The Edge.

    No więc pierwsze:

     

    -Wziąłem na palec pół kropli NPA i wtarłem pod nos, następnie kolejne pół kropli pod jabłko Adama i za uszami. Nagle poczułem się jakoś tak... zaje**ście? To chyba najlepsze określenie. Zrobiło mi się ciepło, poprawił mi się humor. Być może to autosugestia, ale czułem na sobie spojrzenia koleżanek. Gdy tylko witałem się przez pocałunek w policzek z jedną z nich, przytuliła się do mnie wypalając z tekstem "wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka". To dziwne, bo nigdy tak się nie zachowywała. Co lepsze, słuchała mnie z pasją i zainteresowaniem, jakoś nadmiernie śmiejąc się z każdego dowcipu. Być może większość to moja zasługa i efekt placebo, ale rzeczywiście, wpłynęło mi to znacząco na humor.

     

    Dzień II

    Wstałem wcześnie rano, przygotując się do pójścia do szkoły. Nałożyłem pod nos pół kropli i pół kropli na Jabłko Adama (oczywiście mowa tu o NPA). Następnie kumpel nałożył sobie Perception, to i ja skorzystałem, nakładając trochę na skronie.

     

    W szkole jak to w szkole, niby normalnie, bo spojrzenia widuje się codziennie (tym bardziej, jeśli widzi się metala takiego jak ja). Ale zauważyłem, iż ta sama koleżanka co wczoraj mnie przytuliła, przysuwała się do mnie jak rozmawialiśmy na przerwie. W dodatku nauczycielki były bardziej przychylne, a wychowawczyni nie zwróciła nawet uwagi na to, że nie byłem na pierwszej i drugiej lekcji (normalnie by się darła i zadzwoniła po matkę). Z obserwacji to na razie tyle. Dzisiaj szykuje się mała imprezka ze znajomymi, więc pewnie dopiszę coś ciekawego po niej:)

    Powiem tylko jedno: NPA DZIAłA!

  8. Ku mojemu zaskoczeniu, przesyłka doszła już o 9 rano (niecałe 24h po zamówieniu). Dostałem saszetkę Perception i chusteczkę The Edge, oraz oczywiście NPA. Pewnie już dzisiaj zacznę pierwsze testy. Właściwie, to zaraz, bo mam się spotkać z koleżanką. Co pierwsze zaaplikować? NPA? The Edge? Perception? Jeśli już... to w jakiej dawce użyć jak na pierwszy raz saszetki lub chusteczki?

  9. Póki co, mam na oku The Edge (który sprezentować ma mi w ogóle moja siostra na urodziny). Mam tu na myśli oczywiście cały, piękny flakon za 126zł. Doszedłem do wniosku, iż stopniowo będę starał się używać mieszane dawki. A takie głupie pytanie... Czy efekt fero znika, jeśli druga osoba się o tym dowie? Czy wtedy wszystko wraca do normy? Chodzi mi głównie o to, że mniejsze dawki stosowałbym na koleżance i pytał sie, jakie to wywiera wrażenie, obserwował jej zachowanie. Ot, by odpowiednio się przygotować przed nadchodzącą imprezą;D

    A teraz kolejne pytanie, właściwie to już związane z magicznym "kupnem" całego tego specyfiku. Może mi ktoś wyjaśnić, przy jakich ilościach lub cenie produktu dokładane są darmowe próbki? (Mówię tu o Feromony.pl). Z góry dziękuję za pomoc, bo i tak dzięki wam dowiedziałem się już wiele i na pewno wykorzystam tę wiedzę w odpowiednim kierunku;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z forum, prosimy zaakceptować następującą politykę cookie oraz regulamin: Polityka prywatności