rand

A co do bloga to dopiero zacząłem pisać myślę, że będzie się rozszerzał o 2-3 wpisy miesięcznie.

Widzisz idealna okazja do spotkania się, i wymienienia poglądami na temat feromonów itp. Tak a w jakim dokładnie mieście mieszkasz?

Tak trzymać, zawsze możesz oddać produkt i otrzymać zwrot kosztów, pamiętaj żeby zatrzymać paragon bo z tego co czytałem niektórzy zapominają. .

Z Tobą wszystko ok przypuszczalnie. Wszystko powyżej to dlatego, że jeszcze się nie spotkaliśmy .

Jako że pytałaś głownie panie to postanowiłem na początku nie odpisywać, niestety jak widać dla kobiet zakres oferty feromonowej jest bardziej ubogi. Ja na Twoim miejscu spróbował bym jeszcze raz pheromax, ew. przetestował alchemy (mój pierwszy zakup, według mnie udany.)

http://rand.feroblog.pl/ - zapraszam z czasem będą pojawiały się nowe historie. Oceniać lub komentować można w tym temacie, pozdrawiam.

Cóż można by dodać do tak rozwiniętego tematu. Ja mam na cały ten temat jeszcze inne zdanie, może i uwodzenie jest przydatne ale na pewno nie jest tak banalne jak by się mogło wydawać. Żyjemy w XXI wieku i nie chce mi się wierzyć, że ludzie są aż tak płytcy jak nas przedstawiają. Chodziłem do klasy gdzie liczba dziewczyn wynosiła ponad trzydzieści. Codziennie mogłem oglądać ich poczynania na gruncie towarzyskim. Jestem przekonany, że istnieją schematy zachowania które można po części rozszyfrować ale nawet to nie gwarantuje nam sukcesu. Wracając do tematu moich koleżanek to ciężko mi powiedzieć, że te ładniejsze miały ładnych chłopaków. (Nie mogę powiedzieć jak wyglądały początki ich znajomości jako, że nie było mnie przy tym). Czytałem kilka "podrywaczników" i stwierdzam, że tak jak mądrze napisał rafilm twórcy wszystkich tych teorii znają się na marketingu i wiedzą co się dobrze sprzeda dlatego często pozwalają nam wierzyć (próbując przy tym podnieść naszą samo ocenę i zwiększyć pewność siebie), że to jest naprawdę łatwe. Wydaje mi sie również, że w dzisiejszym świecie chodzi po prostu o dobre sprzedanie się (zaprezentowanie) nie mówię tylko o relacjach damsko-męskich ale o wszystkim co nas dotyczy dlatego też ludzie szukają metody na to aby lepiej się zaprezentować czy to po przez różne techniki, feromony, polepszenie wyglądu. Może się mylę ale myślę, że nie ma jakiegoś uniwersalnego sposobu na odnoszenie sukcesu. Zresztą czym naprawdę jest sukces? Na przykładzie czaarnuli i jej przygody zastanawiam się czy to, że udało mu się doprowadzić ją do stanu "utraty głowy" jest pełnym sukcesem (w to, że jest sukcesem nie wątpię) Przecież nie utraciła ona głowy na tyle, żeby od razu zerwać dla niego z chłopakiem. Myślę, że kwestią tego czy odniesiemy jakiś sukces jest to czy druga strona chce nas "kupić" dąć nam szanse się wykazać (i tu znowu staramy się o powiększenie naszych szans po przez różne metody). No chyba, że jesteśmy jednym z tych "którzy potrafią sprzedać piasek na pustyni". Pozostaje jeszcze kwestia tego co kobieta czy mężczyzna potrzebuje, przecież nie zawsze jest to tym samym zależnie od naszego humoru, dnia czy wieku (w końcu przez całe życie przechodzimy przez różnego rodzaju fazy rozwoju emocjonalnego wspieranego przez nasze doświadczenia.) Są to tylko moje poglądy kształtowane zapewne tym co w życiu miałem okazje zobaczyć po części na pewno podświadomie oparte na czymś co mogłem przeczytać lub usłyszec.

A wdl. Ciebie lukemaster oczywiście wszyscy na ferum, którzy mają jakąś ciekawą historię do opisania są podstawieni i reklamują feromony.pl ? To ciekawe jak wyjaśni to, że ja np pomimo tego, że nie mam nic wspólnego z dystrybutorami (poza dokonywaniem zakupu) również zauważyłem i opisałem pozytywne działanie feromonów? A może jestem tak zmanipulowany, że nawet nie wiem, że się mną manipuluje?

Tak jak post powyzej: Nowi - feromony pomagaja w budowaniu pozytywnego wizerunku Starzy - dziala to mniej wiecej tak jak w przypadku mojej kolezanki mianowicie pewnego dnia po zastosowaniu feromonow powiedziala mi ze jestem bardziej pozytywny (w jej odbiorze), ja na to ze przeciez zawsze taki jestem jak w ten dzien.Ona "no tak wiem ale jakos tak wydaje mi sie ze jestes bardziej pozytywny". Pozatym feromony dzialaja glownie na zasadzie akcja-reakcja, (przynajmniej wedlug mnie)

Przypiuszczalnie nic bo czemu cos co wytwarzane jest naturalnie przez nasz organizm, mialo by nas zatruc. Wiem ze chodzi Ci o te syntetyczne ale nie sadze zeby w jakikolwiek zagrazaly zdrowiu (przypiszczalnie musza miec jakis atest?). Pozatym przypusczam ze sa wchlaniane do naszego organizmu przez skore ? Nie jestem pewien ale przypuszczam ze skora nie izoluje nas od srodowiska w 100% dlatego mozemy zatruc sie roznymi chemikaliami po przez sam kontakt ze skora.

Ali co do do "perfum" Federico to w zasadzie nie jest z nimi tak zle (moze dlatego ze ciezko nazwac je perfumami bo w tej kategori byly by zdecydowanie tym czym twierdzisz czyli szmelcem)sam poczatkowo maskowalem feromony tymi wlasnie "perfumami" i przynosilo to calkiem dobry rezultat. Co do trawlosci jak napisalem wczesniej feromny przedluzaja ich trwalosc jesli znajdziesz tam zapach ktory dobrze wymiesza sie z feromonami nawet one moga dac dobry reultat. A z tego co widzialem w jakims "probniku" to calkiem sporo tego tam maja. Poprostu sa tania alternatywa innych perfum. A tak przy okazji patrzcie co wlasnie znalazlem, sczerze mowiac troche sie zdziwilem: http://www.iperfumy.pl/pheromax/pheromax-pheromone-man

Hm faktycznie zielony lacoste jest za slaba do przykrycia NPA ty potrzeba bardziej intensywnego zapachu, moim zdaniem przy dobrym dobraniu perfum do feromonów zapach jest bardziej trawy. Np. Raz po zastosowaniu PHX i Black Adidas po kilku godzinach koleżanka która koło mnie przchodziła powiedziała ze to ładnie pachnie. Zapach faktycznie był całkiem przyjemny.

Ali chodzi o to, że po przechyleniu buteleczki naprawdę wypada(wypływa) tylko jedna kropla, ja jak przechyliłem NPA bez przykrycia palcem to zrobiłem sobie powódź feromonową na ręce. Dlatego wielki plus bo mamy kontrole nad tym ile naprawdę chcemy kropel.

Właśnie otrzymałem przesyłkę z nowością na temat jej skuteczności nie mogę się jeszcze wypowiedzieć natomiast jeśli chodzi o zapach to faktycznie jest zminimalizowany (po przykryciu moją perfumom jest niewyczuwalny ). Co do skuteczności będę wiedział co i jak w ciągu najbliższych kilku dni.

Basiula a mnie sie nie wydaje, że to ludzkie urojenia, choćby dlatego, że sytuacje, które miały miejsce po zastosowaniu feromonów przynajmniej u mnie nie miały nigdy miejsca normalnie, dlatego to skłania mnie to wierzenia i przekonuje o tym, że jednak coś w tym jest, zawsze pozostaje niepewność bo i zdarzają się dni w których nikt na mnie nie reaguje w inny sposób (głownie kiedy jestem wśród znajomych których długo znam). Lecz zauważyłem, że przy nowych znajomościach świetnie się to sprawdza. Zobaczymy w końcu zamówiłaś tą nowość jaka jest w temacie, teraz to już musisz "Be The Best", jeśli się przekonasz o ich działaniu, lub też nie proszę poinformuj nas przez PW lub na FORUM. Pozdrawiam po raz kolejny, niech moc feromonów będzie z Tobą

Illa trochę źle mnie zrozumiałaś, umięśniony to taki który robi coś w celu poprawienia swojego wizerunku, przeciwieństwem jest zapasiony który siedzi tylko przed TV, nie miałem na myśli tych panów w dresach którzy co chwile przyrównują "kto ma większe" bo za tym ich napompowanym bicepsem nie koniecznie idzie siła. W końcu po to kupuje się feromony, żeby wzbudzić zainteresowanie.

A chłopców to już Basiula nie pozdrawia ?, Na pewno możesz spotkać na siłowni umięśnionych przepoconych mężczyzn, którzy będą Cię adorować, mam nadzieje, że tym razem produkt zadziała i się nie zawiedziesz. Pozdrawiam.

Wiem co to jest IOI, przeczytało się kilka książek. Tym bardziej nie mogę się doczekać nowego produkty. A jak z zapachem w ogóle nie wyczuwalny w porównaniu do PHX czy NPA ?

Ciekawie, ciekawie już nie mogę się doczekać, aż sam będę miał okazję przetestować nowy produkt. Prawdopodobnie dostane go koło środy, a w piątek idę na imprezę gdzie będzie sporo dziewczyn, wiec na pewno będzie okazja do przetestowania. Gargamel przez chwilę myślałem, że jesteś zawiedziony nowym produktem. I takie pytanie jeszcze, co rozumiesz po przez "siadam na siedzeniu obok 3 panienki szał poczuły feromona"?

Zaraz, zaraz to w końcu ile to jest to jedno przechylenie? W instrukcji NPA napisane jest, że jedno przechylenie to pół kropli. Ferum napisał, że BTB tak jak w NPA jedno przechylenie daje jedną kroplę, to jak to w końcu jest z tym dozownikiem?

Musze przyznać, że świetny chwyt marketingowy z tym zwiększaniem ceny codziennie o 3zł. Oczywiście również zamówiłem, BTB zobaczymy co to za nowy specyfik i jak się będzie sprawdzał. Pytanie do FERUM, czy inne sklepy również będą oferowały BTB? Kto jest współtwórcą ? I czy macie zamiar wejść z produktem na rynek światowy? A i jeszcze jaka będzie cena ostateczna produktu?

Przeszukajcie forum było o tym, najbardziej wiarygodny jest w tej kwestii najprawdopodobniej FERUM który już się wypowiadał. Rok to jest gwarancja sklepu na to że w razie niezadowolenia oddadzą Ci pieniądze a nie data ważności feromonów.

W zasadzie jest to dobre pytanie odnośnie długości działania chociaż było już kilkakrotnie poruszane. Z tego co już było wychodzi na to, że na każdym inaczej się to odbywa ze względu na "właściwości" skóry. Poza tym pozostaje kwestia tego gdzie konkretnie stosuje się feromony na ciele czy też na ubraniu (gdzie podobnie jak perfumy utrzymują się przez długi czas). Wydaje mi się, że okres działania feromonów jest dość drugi ale najintensywniej działają jakieś 2-4 godziny później prawdopodobnie zmniejsza się "zasięg" działania.

Tak przycisnac palec do dozownika przechylic nastepnie rozsmarowac i tak 2albo 3 razy co daje krople albo 1,5 kropli. Pozniej dobrze zamaskowac perfumami i mozna szalec. Z tego co widzialem zaleca sie ziwekszenia dawki jesli nie bedzie widac efektow.

Gratuluje doznan moje nie byly az tak duze ale musze przyznac ze byly zauwazalne przy urzywaniu alchemy. Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow. Co do zachowania przypuszczam, ze raczej ta osoba o tym nie mysli tylko dziala osmielona tajemnicza sila.