Witam wszystkich! Jak przystalo na nowego, podejrzliwego, nieprzekonanego, a co najgorsze nie posiadajacego (dopie w drodze) uzytkownika fero, irytuje mnie jedna sprawa. Znajomy powiedzial mi ,ze przed tym do poki fiolka fero trafi do ladnie opakowanej paczuszki, teoretycznie niemalze kazdy ma dostep dojej zawartosci, poniewaz nie jest ona w zaden sposob zabezpieona. Jesli to prawda to nikomu nie musze tlumaczyc jakie sa tego mozliwe konsekwencje. Nie ukrywam obaw ze w mojej fiolce fero zamiast 0.035% moge miec 0.0035% Pozdrawiam