Bebły a może po prostu za wysoko mierzysz?
W kilku postach widzę że piszesz iż masz wiele atrakcyjnych koleżanek ,,nietykalskich'' ze względu na Twą urodę.
Może musisz rozejrzeć się szerzej troche za horyzont, bo to że Tobie podobają się atrakcyjne kobiety nie znaczy że Ty im się będziesz podobać i żadna ilość feromonów tego nie zmieni. A może jest jakaś koleżanka/znajoma/kobieta która jest przecietna, a patrzy za Tobą tęsknym wzrokiem??
Tylko że Ty jej nie zauważasz bo cały czas czekasz aż feromony powalą wszystkie miss w promieniu 100 metrów.
Wiem że to co napisałam może być wredne, ale piszę to przez pryzmat swoich lat i poszukiwań.
Też szukałam mistera co się będzie za mną uganiał ale zawsze byłam dobrą kumpelą na piwo i po poradę jak zdobyć tą czy tamtą. Nie jestem zbyt atrakcyjna więc też przestałam w końcu liczyć na cud. Zeszłam na ziemię i pozbierałam co we mnie jest atrakcyjne-nie koniecznie fizycznie. I się okazało że znalazłam kilku facetów z których jeden jest moim mężem. Obyło się bez feromonów. Żadnen z niego donżuan i w sumie to usłyszałam od paru kumpel że chyba ,,przegiełam w drugą strone''