Ss! Napisano 20 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Marzec 2009 Witam, dołączyłem właśnie do feromonowej rodziny. Jak dotąd tylko 1ml próbka Pheromaxu, ale jakoś trzeba zacząć. I tutaj mam pytanie, jak się do tego zabrać? Czytałem na forum, że zamiast "bawić się" tym patyczkiem można przechylić butelkę i to, co zostanie na palcu rozetrzeć za uchem. Tylko ile? Jedno przechylenie za jedno ucho i drugie za drugie ucho to będzie odpowiednia dawka? I jeszcze kwestia przykrywania ... Mnie osobiście Pheromax nie śmierdzi. Nie twierdzę, że jest bezwonny, bo pachnie, ale słabo i nie jest to jakiś odpychający zapach. Skoro jednak dla innych śmierdzi trzeba to przykryć. Czy perfum używać w to samo miejsce, co feromonów??? Liczę na wyrozumiałość, bo jak wiadomo każdy jakoś zaczynał ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kruk Napisano 20 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Marzec 2009 To co zostanie na palcu to pół kropli, zalecana dawka to kropla. Tak więc twój pomysł aplikowania jest dobry, aczkolwiek indywidualne dawki mogą się od siebie różnic. Co do przykrywania... Dla mnie też PHX, BTB itp nie śmierdzą (czuje ten zapach, ale nie jest on dla mnie odpychający), więc ciężko mi tu doradzić komu śmierdzi a komu nie i czy każdemu śmierdzi tak samo. Ale jeśli idzie o przykrywanie to perfumy w to samo miejsce co fero - obowiązkowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ss! Napisano 20 Marzec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Marzec 2009 Dzięki wielkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ss! Napisano 21 Marzec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Marzec 2009 Jednak to 2 razy po "przechyleniu" butelki to chyba za mało. Nie zauważyłem dzisiaj niczego szczególnego. A co do zapachu, to zaczęło być czuć jakieś 30min. po zaaplikowaniu i moim zdaniem wcale nie śmierdziało, a ... pachniało. Po zmieszaniu z perfumami zrobił się fajny zapach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grzegorz Napisano 20 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Lipiec 2011 Witam Ja z kolei mam PHX 14ml i ma spory problem z dozowaniem. Przy NPA stosowałem 0,5 - 1 kroplę, czyli 1 - 2 namoczenie palca, zaś w przypadku PHX jak psiknę (nawet próbując zbyt mocno nie naciskać) to aż zalewa mnie tym . W związku z tym mam takie pytania: Czy smyrając się wężykiem nie przenosimy z szyi jakiś bakterii, które mogą szkodzić feromonom? Kruk pisze, że jedno przechylenie z próbki to pół kropli - jaką średnicę albo obwód ma szyjka tej próbki? Ile stosować mieszanki PHX z NPA? 0,5 - 1 kropla starczy? Dzięki za ewentualne zainteresowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
babka Napisano 1 Sierpień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 1 Sierpień 2011 Pierwszy raz kupiłam próbkę pheromax waman i jestem zachwycona efektem. Nie należę do osób spodziewających się cudów, ale muszę powiedzieć, że przeczytane wcześniej na forum pochwały produktu są w pełni uzasadnione. Po pierwsze - to działa. Osoby małomówne i trzymające dystans stają się rozmowne, wręcz wylewne, skracają dystans. Osoby neutralne skłaniają się bardziej na tak. Zauważyłam, że feromony działają na każdego, jednakże efekt jest już indywidualny. Nie każdy rzuca się nam na szyję, różni ludzie reagują inaczej. Najpierw myślałam, ze nie na każdego to działa - nie, działa na każdą osobę, ale zmiany zachowania są mniej lub bardziej dostrzegalne, ale ZAWSZE są. Z pewnością kontakt z osobą pachnącą feromonem będzie zapamiętany...:) i o to chodzi:) (Zdarzało się, że ktoś, kto jak myślałam nie zareagował, po jakimś czasie cofał się do mnie, sam nie wiedząc po co, tak jakby chciał być tylko w pobliżu źródła tego porażającego zapachu:):)) Mężczyźni widzą kobietę (polecam wszystkim dziewczynom-kumplom, zamiast klepania po ramieniu można się spodziewać, że ktoś może klepnąć w pupę:)), a kobiety reagują bardziej przyjaźnie, są bardziej miłe, rozmowne. Generalnie ludzie, do których coś się mówi - słuchają i to z zainteresowaniem:):) Sama woń feromonu nie jest zbyt przyjemna, jednakże ja przykrywam ją perfumami. Znajomi stwierdzili nagle, że ładnie pachnę, (koniecznie powiedz, co to za woda!:):)) choć używam jednego zapachu od dłuższego czasu:):) Polecam używanie feromonów przed planowanym ważnym spotkaniem, rozmową, gdzie zależy nam, by być zapamiętanym i... żeby przepchnąć swoje:):) Zauważyłam też, że feromony oddziałują także na samego użytkownika. Sama, będąc otwartą i łatwo nawiązującą kontakty nie potrzebowałam wsparcia w feromonach w tym względzie, wręcz obawiałam się wzmocnienia mojej arogancji:) i bezpośredniości - a tu niespodzianka:) W krótkim czasie po aplikacji poczułam u siebie spadek napięcia, napastliwości, stałam się uważniejszym słuchaczem i to łagodnym, bez punktowania rozmówcy:):) Same zmiany na plus!:):) Osobną kwestią jest rewelacyjny kontakt z firmą, gdzie nie czułam się jak anonimowy klient (płać i spadaj:)), ale jak normalny człowiek potraktowany indywidualnie. Nawet jeśli się wie, że to czysty marketing - jest to bardzo miłe i naprawdę przywiązuje:):) Pozostaję stałą klientką i przy dopływie gotówki postaram się kupić kolejne feromony, BO WIEM, ŻE DZIAŁAJĄ:) Serdecznie pozdrawiam firmę!:):) Jeszcze uwaga - w tej sytuacji odradzam kupowania jakiegoś taniego badziewia, podróbek itp., nad którymi wcześniej też sama się zastanawiałam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.