26 lat i brak powodzenia u facetów :(( pomocy

[korrrba]

mam 26 lat, mam poważne problemy ze nawiązywaniem kontaktów z facetami, bardzo boję się, że zostanę w końcu starą panną. spotykałam się z chłopakami, ale nic z tego nie wychodziło ( nie wiem w czym tkwi problem. nie umiem określić, czy problem leży w wyglądzie, nie wiem, jestem piękna, czy brzydka, bo to zależy od gustu. no, ale wydaje mi się, że chyba nie jestem jakąś ostatnią szkaradą, żeby amatora na mnie żadnego nie było jestem szczupła, ale nie chuda, mam szczupłą talię, biodra, wystający tyłek, biust. nie jestem zbyt wysoka, około 164 cm wzrostu, więc może w tym tkwi problem? z twarzy raczej "normalna", oczy zielone, nos trochę zadarty, żadnych znaków "szczególnych" typu odstające uszy, czy jakieś narośla, czy inne pieprzyki. zwracam uwagę na swój wygląd i dbam o siebie, lubię nosić spódniczki, sukienki itp. aczkolwiek od razu zaznaczam, że są różne gusta i nie każdemu się spodobam. bardzo często faceci "zaczepiają" mnie np. na ulicy, ale te zaczepki kończą się jedynie na "fajna jesteś", "ładnie pani wygląda". i to wszystko, powiedzą mi jakiś komplement i na tym się kończy. zaczepia mnie też dużo facetów starszych, albo...żonatych. zauważyłam, że faceci w moim wieku, wolni jakoś do mnie nie "podbijają". ( ja już nie robię specjalnych ograniczeń wiekowych, nie przeszkadzałby mi facet o 10 lat starszy. ale ja już robię się podłamana bo nie wiem, w czym jest problem, co mam poprawić, co robię źle? jeszcze trochę, a zapiszę się do psychologa chyba... cały czas wydaje mi się, że pewnie i tak jestem za mało atrakcyjna, ale widzę przecież RÓŻNE pary, różne dziewczyny znajdują różnych chłopaków. przecież nie wszystkie wyglądają jak Megan Fox... zastanawiam się jakie feromony byłyby dla mnie dobre, czy ktoś mógłby mi doradzić?

[Code_Red]

odezwij się na gg 1125994 spróbuję Ci pomóc.