Co wybrać

[muadib3]

Jaki feromon będzie najlepszy na podryw w klubie jest to raczej duszne zadymione pomieszczenie.Zastanawiam się nad Pheromax a może wybrać NPA

[P.]

Ja testowalem NPA i w klubach dziala dobrze, pheromaxu nie mialem ale to chyba podobne ma mozliwosci, NPA wybralem bo sie lepiej aplikuje, jest w sumie tansze i podobno mniej smierdzi .

P.

[valery]

to ja tutam pomące.....

osobisciewybral bym pheromax bo go uzywam sie super sprzwdza w takich miejscach.Co do aplikacjii to ja wole psikinic krople...

[muadib3]

Kupiłem prubke Peromaxu i jestem 100% zadowolony mi nie śmierdzi a na panienki też działa dzisiaj testowałem na bibie w klubie.O teści możecie przeczytać w dziale Twoje wrażenia - autentyczne historie

temat Moje Testy mimo mojego sceptycznego nastawieni to działa.

[NiceManLbn]

Npa i pheromax 2 najlepsze dostepne jak narazie feromony. W Polaczeniu razem sa rewelacyjne + Twoja ciekawa osobowosc= Kazda laska jest do wyrwania Podrawiam

[Doris]

NiceManlbn i reszta chłopaków,

 

można też tak: zero feromonów, zero higieny, osobowość odwieszona na lepsze czasy i tirówka lub dziewczyna o bardzo niskiej samoocenie = ta sama cena co Npa+pheromax 2 lub taniej.

Każda poderwana zaliczona na wiele sposobów. Czy Wam faktycznie o to chodzi???

Pyta Blondynka

PS. Zwykle zapach męskiego potu (ale bez przesady) jest dla kobiet bardzo podniecajacy!

[i17]

Doris, ależ oczywiście, że nie - piszę w swoim imieniu.

To nie jest tak, że za wszelką cenę należy dążyć do seksu z kobietą, bo to nie o to chodzi.

Ale powiedz mi: Jeżeli oboje chcą, to czy to nie jest dobre?

Odrzucając ogólnie oczywiście wszelkie kwestie religijne itp., choć na temat stosunku Kościoła do wiernych (bo tak trzeba to nazwać) tez mam swoje zdanie, ale nie sądzę, czy chcielibyście słuchać mnie i zresztą mi na tym ani trochę nie zależy.

 

Ja chcę + Ona chce = nie w porządku?

 

A feromony są tylko świetnym dodatkiem.

[Doris]

Cześć i17

 

dzięki, że napisałeś. Trochę się wczesniej wściekłam, może niepotrzebnie.

Ja chcę + on chce = w porządku.

 

Seks jest bardzo ważny w życiu, ja akurat wolę jakość niż tabun kolejnych partnerów. Nie znaczy to, że musi być wyłącznie jeden, choć z punktu widzenia bezpieczeństwa (vide - ten warszawski murzynek z HIV) ma to swoje uzasadnienie.

 

Jakoś miałam poprzednio wrażenie, że chłopaki nie robią nic poza chodzeniem do pubów i "wyrywaniem lasek" - ale to chyba jest poza? Czy mam rację?

 

Nie chcę tu dyskutować na temat Kościoła - nie jest to dla mnie temat na tym forum.

 

Feromony są świetnym dodatkiem.

[i17]

Cześć Doris.

Wszystko zależy od tego, o jakich facetach myślisz.

Są zboczeńcy, widzący w kobiecie _jedynie_ obiekt swojego spełnienia, dla których seks jest pierwszą wartością w życiu, którzy czasami nie liczą się z tymi wszystkimi negatywnymi uczuciami, które mogą wywołać w "kolejnej lasce", działają jak taran. I są też tacy, którzy czują, że kobieta to ktoś, kogo trzeba przede wszystkim starać się zrozumieć, wysłuchać, że to ktoś, kto jest oczywiście inny w sferze fizycznej, ale to przede wszystkim człowiek, który w rzeczywistości ma bardzo podobne potrzeby. Ja sądzę, że trzeba się starać, żeby relacje zawsze polegały na uznaniu ludzi takimi jacy są. I patrząc na kobietę można widzieć najpierw człowieka, a nie obiekt seksualny. I to jest lepsze rozwiązanie. Ale przecież jak spoglądam na jakąś piękną, inteligentną kobietę na ulicy, to, jak zawsze, patrzę przez pryzmat płciowości. Tylko czy to jest niedobre? Jeżeli mogę wiedzieć, że potraktuję ją na równi ze sobą,z pełnym szacunkiem, to nie boję się podejść do niej i porozmawiać. Już po paru chwilach wiem, czy będziemy się ze sobą zgadzać. Jeżeli daję jej możliwość spędzenia ze mną kilku wspaniałych chwil, być może będzie to po prostu miła rozmowa, a może rozwinie się ona w cudowny romans, który przez to wszystko co się między nami wydarzy, będzie pamiętała mnie do końca życia, to czy jest to niedobre? Nawet jeśli miałaby to być krótka znajomość, to czy nie warto?

A skoro już o tym piszę... Rozmawiałem na ten temat z wieloma dziewczynami. Te, u których wyczuwałem jakąś otwartość i zaufanie do mnie, mówiły mi, że to wcale nie prawda, że kobiety nigdy nie myślą o tym najbardziej cielesnym zbliżeniu. Jedna mi nawet powiedziała, że rozmarzała o bardzo intymnych kontaktach z chłopakiem, którego znała tylko z prawie codziennej jazdy miejskim autobusem z nim. Zresztą sama powiedz, czy nigdy nie miałaś żadnych głębokich i pełnych różnych uczuć fantazji w tym obszarze? Czy to nie jest tak, że w gruncie rzeczy jesteśmy bardzo podobni do siebie? Czy tak naprawdę nie różnimy się tylko niewiele? Różnym spostrzeganiem świata, naszymi czasem dziwnymi ograniczeniami społecznymi, sposobem wychowania? Ja po prostu głęboko wierzę w to, że kobieta może i powinna być szczęśliwa, jak zresztą każdy.

Także co do Twojego pytania o 'wyrywanie lasek': To zależy od ludzi. To Ty wybierasz.

[NiceManLbn]

Dokladnie Doris wszystko zalezy od tego jakie zalozenia facet propaguje. Dokladnie podzielam zdanie i17. Ja osobiscie uzywam feromonow dla dobrej zabawy i polepszenia kontaktu nowo poznanymi ludzmi. Pozatym zawsze chodze do pabu z dziewczyna no chyba ze ide ze znajomymi ale wtedy sie nie rozgladam za innymi dziewczynami... . Pozatym obrazilas niektorych uzytkownikow w tym mnie piszac swoje poglady nie znajac moich wiec czekam na przeprosiny. Pozdrawiam i mam jeszcze jedna prosbe pomyslcie troszke zanim cos napiszecie

[P.]

Doris ty masz swoje zdanie, ale kto dal ci prawo oceniania innych? Jesli ktos ma ochote podrywac co wieczor nowa kobiete to w czym jego filozofia jest gorsza od twojej? W tym ze ci nie pasuje?

P.

[i17]

NiceManLbn, ja się nie dziwię temu, co Doris napisała.

Npa i pheromax 2 najlepsze dostepne jak narazie feromony. W Polaczeniu razem sa rewelacyjne + Twoja ciekawa osobowosc= Kazda laska jest do wyrwania

Raz piszesz, że każda laska (zwróć uwagę na te określenie) jest do wyrwania (znów zwróć uwagę na określenie), a potem piszesz, że chodzisz do pubu tylko z dziewczyną, a jeżeli nie z dziewczyną to nie jesteś zainteresowany innymi dziewczynami. Oczywiście, jakby tak się chwilę zastanowić, to jedno drugiego nie wyklucza, ale co mogła pomyśleć o Tobie kobieta, która zna Cie tylko z forum i z określenia: "Każda laska jest do wyrwania"? I Ty chcesz przeprosin? no sorry. Jak prosisz w sklepie o sól, a ekspedientka nie zrozumiawszy Ciebie, podaje Ci ser, to żądasz przeprosin? naprawdę nie wiem jak Ty, ale ja wyjaśniam sprawę, uśmiecham się, dziękuję i wychodzę.

 

P., pytasz się kto daje prawo do oceniania? A myślisz, że nigdy nie jesteś oceniany tylko po wyglądzie, na ulicy? To jest tak, że tylko dlatego, że jesteś metalem/punkiem/dresem, od razu masz szereg przymiotów przypisanych. Jeżeli Doris ma bardzo dużo znajomych facetów, którzy właśnie tak się zachowują, to myślisz, że wyrobi sobie ona opinię, że wszyscy faceci są cudownymi romantykami wierzącymi jedną, jedyną miłość na całe życie?

[P.]

Ja tylko Doris uswiadomilem ze jej zdanie moze kogos totalnie nie obchodzic i ze kazdy robi to co uwaza za sluszne, a mieszanie w to tirowek jest conajwyzej niesmaczne .

P.

[Mauro]

Temat troche zszedl z torow, wiec ponawiam pytnie ktory lepszy do klubu na podryw?

[ali]

Oba są dobre. Chyba nikt nie robił specjalistycznych testów, który produkt lepiej przebija się przez dym.

[Kulczyk]

pytanko mam dla doswiadczonych, stosuje phx i npa, ale od niedawna, ledwie tydzien, historie opisalem na autentyczne historie

przeczytalem na forum, ze dobre do przeykrycia zapachu jest JP Gaultier Le male, kupilem, nawet 125 ml, wszytkm polecam, jestr zaje.fajny, kolezanki tez tak uwazaja, nawet w wiekszosci wtedy jak nie stosuje zadnych fero, bo Le male dostlem wczesniej, hmmm, dziwne, z feromonami te same kolezanki tego nie powiedzialy... o co z tym chodzi?

moja opinia ze w sumie to raczej nie brzydki jestem i raczej kobiety przyciagam, wiec moze tego za duzo i dlatego raczej skrepowane sa do mnie,

alo ten zapach potu, nie wiem jak wy ale ja zdecydowanie czuje w NPA szczegolnie zdecydowany zapach potu, ostry, w phx troszke mniej, ale moze dlatego ze to jest spray i dopiero po urzyciu czuje, a npa to jak powachalem buteleczke to ostry pot

rozpisalem sie, ale mam pytanie, czy jak stosujecie npa i phx razem, tak ja robie zgodnie z radami na forum, to czy nakladacie tyle samo pefumek co zwykle bez fero czy iwecej, ja mam przeczucie ze musze chyba troche przesadzic z perumkami nastepnym razem, eksperyment, to w zupelnosci nie poczuje nikt "potu" z fero

dzieki za odp, a ja ide walczyc dalej o przetrwanie ludzkosci