Pheromax, mój pierwszy raz

[GallAnonim]

witam.

jako, że jest to mój pierwszy post chciałem pozdrowić wszystkich forumowiczów

czytam Ferum już jakiś czas, od dawna interesowały mnie feromony, kiedyś zanim odkryłem Ferum miałem jedne z allegro, ale wiadomo.. shit.

niedawno zdecydowałem się na zakup czegoś lepszego, wybrałem Pheromax, bo często jest chwalony i cena też nie odrzuca.

 

pierwsze spostrzeżenia: dobrze zapakowana przesyłka, szybko dotarła.

zapach? ...smród choć już teraz sie przyzwyczaiłem troszke, ale to nie zmienia faktu, że phx ma zapach ostrego potu.

jednak nikt nie powiedział mi jeszcze, że śmierdze. maskuje go Lacoste RED, pozatym część przelałem do flakonu z kulką i dałem pół na pół z perfumem.

 

efekty? hmm wątpliwe... niestety. testowałem phx 2 razy, raz na imprezie w małym klubie, drugi raz na swojej dzieczynie i jej koleżankach. nic dziwnego w zachowaniu ludzi nie zauważyłem.

w tym miejscu muszę nadmienić, że nigdy nie miałem problemów z kobietami. zawsze byłem babiarzem i nie ukrywałem tego.

zapytacie po co mi fero? wiadomo, kobiet nigdy za wiele

ale do rzeczy. na imprezie rozmawiałem z kilkoma nieznajomymi panienkami, norma, kilka innych zalotnie na mnie patrzyło na parkiecie, ani więcej ani mniej niż zwykle, więc tu też nie widze zmian.

moja dziewczyna, jak zwykle, nie widziałem różnicy.

jej koleżanki to samo.

 

wniosek? jeśli ktoś jest pewny siebie z natury i nie ma problemów z poderwaniem kobiety, to nie zauważy działania fero, bo pewnie sam już wydziela ich sporo.

 

ale dalej będe testował, a nuż coś zauważe, na pewno dam znać

 

pozdrawiam