[NPA] Małe podsumowanie...

[kamilRTY]

Więc tak od tego jak zacząłem stosowac NPA minął miesiąc, ale chyba nawet więcej.

 

Podczas tego okresu było kilka pozytywnych momentów, ale i negatywnych, lecz na 90% jestem pewny, że działają te feromonki.

 

Aktualnie feromony stosuję wtedy gdy się spotykam z pewnymi ludźmi na których NPA działa pozytywnie .

 

Zauważyłem też pewną prawidłowość, że negatywnie działają feromony na ludzi pewnych siebie, rozgadanych itd. może się obawiają konkurencji czy cos takiego - nie wiem, zauważyliście coś takiego?

 

Na mnie feromony troszkę może działają, ale nie próbowałem jeszcze z dawką pod nos i w sumie mam pytanie do tych dawek:

 

Często tutaj na forum czytam, że stosujecie 0,5 kropli i dajecie to na szyje, nadgarstki i pod nos, przecież nie starczy 0,5 kropli na te wszystkie części ciała, czyli dajecie po pół kropli wszędzie i daje to w sumie 1,5?

 

Ja zwykle stosuje 0,5 na szyję (rozsmarowuję palcem) i później jeszczę przetrę po nadgarstku, ale wtedy to już nic nie ma więc i na nadgarstku pewnie nic nie zostaje.

 

Podsumowując nie zauważyłem jakiś spojrzeń namiętnych wśród ludzi nie znajomych o czym tak często się tutaj pisze, lecz działają feromony na znajomych, a oto mi w sumie głównie chodziło... i co najważniejsze na taką jedną chyba działają...

[zdzichurychu2]

He he skoro na tą jedną działają to tylko sie cieszyć. Ja niestety tego samego powiedzieć nie mogę Ja też używam NPA tyle że w połączeniu z Chikarą no ale jak na razie efektów brak. W sumie też zauważyłem jedną prawidłowość ale niestety na minus ale nie będę się na razie o tym rozpisywał bo jeszcze to muszę dokładniej sprawdzić może to tylko cecha jej charakteru... Aha i też 2 razy dałem 0,5 kropli pod nos i nic, bardziej gadatliwy się nie stałem.

 

pozdro