Skocz do zawartości

Kruk

Legendarny Ferumowicz
  • Zawartość

    324
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kruk

  1. Kruk

    Pomocy... :(

    Mam na myśli zachowywanie się jak mężczyzna i szacunek do siebie. Głupio mi o tym mówić bo masz 2 razy więcej lat ode mnie (jak wynika z Twojego nicka) ale ... mam nadzieję, że nie zrozumiesz mnie źle
  2. Kruk

    Pomocy... :(

    Masz do stracenia - 3 stówy, a mówię Ci, że to nie poskutkuje... Dużo ważniejsze jest Twoje podejście do niej.
  3. Kruk

    co robię źle?

    Dostałeś ulotkę do każdego feromonu, oni podają zalecaną wysokość aplikacji - zacznij od tej najmniejszej (np. w przypadku BTB to jest 2-6 kropli, w takim wypadku zacznij od 2). W jakie miejsce? Szyja. Jak masz krótkie włosy to możesz też za uszy. Jak akurat nie nosisz czegoś z długim rękawem to na nadgarstki. Ps. Mam nadzieję, że się rozumiemy że jeśli mówimy o dawce 2 krople to mam na myśli 2 krople W SUMIE na twoim ciele, czyli np. kropla pod szyją i po pół kropli za każde ucho. Nie dajesz 2 krople na szyję, 2 krople na każdy nadgarstek itd.
  4. Kruk

    co robię źle?

    Ważne, bo raz że wtedy masz czas żeby ewentualny nadmiar fero wchłonięty przez skórę się ulotnił a dwa, że masz okazję sprawdzić i porównać reakcje ludzi kiedy masz na sobie fero a kiedy nie.
  5. Dokładnie, możesz kupić słabsze feromony typu Alchemy lub Relationship Magic. Tam są te same składniki co w mocniejszych tylko właśnie mniejsze stężenie i musisz tego psikać więcej. Jak zobaczysz, cena faktycznie jest niższa od pozostałych produktów... ale i recenzje te feromony zbierają słabsze. Dlaczego? Bo mają słabsze działanie... Lepiej dać na siebie coś mocnego i przykrywać niż musieć wywalić pół butelki od razu. Zresztą jest też kwestia doboru dawki Poza tym osobiście mam wrażenie że te feromony z atomizerami są produkowane właśnie do robienia mikstur z własnymi perfumami. Stąd ich w miarę wysokie stężenie
  6. Kruk

    Pomocy... :(

    Taka prawda, ciężko to wytłumaczyć. Ona od początku Cię zaszufladkowała jako przyjaciela bo tego jej było potrzeba po utracie byłego (ważna zasada: nie pozwól lasce opowiadać przy Tobie o jej byłym, niech w ogóle Cię to nie obchodzi i nie szuka u Ciebie pocieszenia w jakichkolwiek dołach z tym związanych. Traktuj to jak pierwszy stopień do piekła). Nie zrozumiałem jednoznacznie, czy była między Wami więź seksualna ale nawet jeśli tak to w tym kontekście wygląda mi to na (przepraszam za dwuznaczność wyrażenie) wypełnianie sobie Tobą pustki w jej życiu. Może spotkała kogoś w kim zobaczyła faceta (a nie przyjaciela) lub domyśliła się, że oczekujesz czegoś więcej a sama przyzwyczaiła się do tego że jesteś jej (ja to tak nazywam, sorry) spluwaczką. No i zmyła się gdzie pieprz rośnie. Po mojemu to nie masz na co czekać. Jak laska nie chce to w jakikolwiek sposób się do niej przymilając i prosząc ją by to jeszcze raz przemyślała tylko odstraszasz ją od siebie jeszcze bardziej (bo ona wie że nie dasz jej spokoju). Jedyny sposób by się na nowo Tobą zainteresowała to: olej ją. Przestań do niej pisać, dzwonić, rozmawiać z nią. Jeśli sama się odezwie - zbywaj ją, mów że się śpieszysz, że jesteś umówiony albo poleć po całości i rozmawiaj w stylu: nie mamy już o czym rozmawiać, zawiodłaś mnie, daj mi spokój, chcę o Tobie zapomnieć. Dawaj jej do zrozumienia, że chcesz całkiem zniknąć z jej życia i FAKTYCZNIE postaraj się to zrobić (wiem, że złamane serce... ale prędzej czy później i tak będziesz musiał, a im szybciej tym lepiej). Zajmij się swoim hobby, popracuj nad sobą, zapisz na siłownię, umawiaj się z ludźmi, poznawaj nowe dziewczyny... Ona być może dojdzie do wniosku, że jednak z Tobą było jej faktycznie cudownie, że nie chce Cię tracić i da Ci do zrozumienia że jej na Tobie zalezy. A nawet jeśli nie - to i tak będziesz szczęśliwy. Pamiętaj, że Twoją podstawową motywacją MUSI być chęć polepszenia SWOJEGO życia, nie wprowadzaj w życie żadnych zmian myśląc że to po to by ją zdobyć bo to nic nie da. Pogódź się z tym że jej nie ma, zaakceptuj fakt że możecie nigdy nie być razem i szukaj swojego szczęścia samotnie. Mówię - być może po jakimś czasie ona sama zacznie błagać Cię żebyś wrócił i to Ty wtedy zadecydujesz czy jej chcesz czy już jednak nie... Feromonów na nią szkoda, ale przydadzą Ci się jak zaczniesz układać sobie życie na nowo. Pozdro
  7. Kruk

    co robię źle?

    Testuj od nowa. Nie minął nawet miesiąc... Eksperymentuj, obserwuj, wnioskuj. Dobrze zmywaj i zrób czasem kilkudniową (2-3) przerwę od feromonów, to wbrew pozorom bardzo ważne
  8. Kruk

    Perfumy do przykrywania feromonów

    Już nieraz odpowiadałem, starczy poszukać... Ważne, żeby zapach był na tyle mocny żeby przykrywał zapach fero i by utrzymywał się na skórze na tyle długo żeby się fero po pewnym czasie nie przebiły. Co do samego zapachu - moje stanowisko jest takie żebyś przykrywał tym, co lubisz i z czym czujesz się pewnie. Zobaczysz czy ten zapach zmieszany z zapachem feromonów nadal Ci się podoba czy nie, jak nie to zmienisz a jak tak to Twój wybór. Niektórzy uważają że zapachy produkowane na odpowiednich nutach lepiej grają z feromonami (tzn ładniej się komponują) lub że droższe perfumy przez wysoką jakość wykonania lepiej roznoszą feromony wokół Ciebie ale moim zdaniem nawet jeśli te rzeczy mają jakiś wpływ to nieporównywalnie mniejszy niż np. odpowiednio dobrana dawka czy Twoje samopoczucie danego dnia. Nie ma więc co sobie głowy tym zawracać
  9. No więc tak - po pierwsze: feromony mogą występować do pewnego maksymalnego stężenia, więcej po prostu się nie da i te wszystkie slogany są często zwykłym naciąganiem... Po drugie - feromony feromonom nie równe. Wysokie stężenie androstenonu może być faktycznie "zabójcze", ale już wysokie stężenie mieszanki feromonów, jeszcze takich jak np. w Chikarze raczej nie ma negatywnych efektów. Tzn musiałbyś tego nawalić naprawdę dużo żeby przedawkować... Po trzecie - apropo Androstenonu, czyli NPA... bo to pewnie o ten produkt Ci chodzi... Pierwotnie został on wyprodukowany jako dodatek do perfum i prawdę mówiąc we wszystkich zagranicznych sklepach/na forach feromonowych czytam że NIE należy go stosować bezpośrednio, tzn jest on do stosowania tylko po rozcieńczeniu w perfumach. Stąd takie wysokie stężenie. Jedynie w Polsce pisze się, że można albo go dolać do perfum albo stosować oddzielnie.
  10. Kruk nic nie napisze, niestety, bo mam The Edge z atomizerem i przy ostatnich zamówieniach pisałem do feromony.pl żeby mi nie wysyłali próbek The Edge tylko zamiast tego dodatkowe Perception Tę chusteczkę miałem raz i trudno powiedzieć, żeby mi to wystarczyło do nauczenia się jej obsługi, już ledwo pamiętam jak wyglądała i jak mocno była nasączona. Trudno coś mi doradzać... Przetrzyj nią szyję pod brodą z góry na dół (raz) i machnij po razie nadgarstki. Dawka powinna być tak "na oko" dobra. Ale tak w ogóle to The Edge średnio pasuje do Twojej sytuacji. Profesor może stać się po nim tylko bardziej cięty. The Edge to nie jest fero socjalne, u facetów wzbudza raczej agresję, zazdrość i chęć wyeliminowania Twojej osoby.
  11. Wiesz o co chodzi i po co podałem ten przykład, nie rozumiem po co się czepiasz Ludzie nie myślą w sposób: "Kupię PHX za 307 zł, sprzedam 3/4 innym i będę miał wydajne feromony za 70 zł". Biorą najtańszy produkt ze sklepu bo boją się dawać jednorazowo więcej kasy, te 200-300 zł na coś czemu nie do konca ufają. Nikt nie myśli tu o wydajności, stężeniach itp. Wiedza o feromonach w społeczeństwie jest szczątkowa i w 95% mityzowana.
  12. Kruk

    co robię źle?

    Ło, nieźle tego dajesz. Ale jak są efekty to nie ma się czego czepiać
  13. Kruk

    co robię źle?

    Ważne są wiatr, temperatura, opady. Musisz na fero popatrzeć jak na wydzielające się opary Jeśli ciągły wiatr wieje tak że zwiewa to wszystko w stronę przeciwną do twojej ofiary to nie poczuje ona za wiele fero choćbyś nawalił tego na siebie pół litra. Gorzej jak nagle zmienicie kierunek siedzenia i dostanie to wszystko prosto w twarz Ważna jest też temperatura. Jeśli jest chłodniej - zapach gorzej się roznosi, wolniej wietrzeje. Jeśli jest ciepło - ilość wydzielanego zapachu i parowania twojego organizmu drastycznie wzrasta, trzeba wtedy stosować mniejsze dawki. Wszystko to jednak trzeba robić na wyczucie, nie da sie jednoznacznie tego określić... Kiedyś od feromony.pl dostałem odpowiedź że i tu i tu jest ta sama substancja, to samo stężenie więc wszystko powinno być teoretycznie tak samo
  14. Kruk

    No i jest !

    A gdzie testowałeś? Bo jak w jakimś pomieszczeniu "wypełnionym zapachami", typu zadymiony klub, sala balowa itp. to musisz brać pod uwagę że bodźce są słabiej odczuwane, tzn wymagana jest większa aplikacja by odpowiednia ilość dostała się do receptorów innych ludzi. Pamiętaj, że feromony odczuwa się jak zapach - jeśli nie było sytuacji, kiedy dziewczyna miała okazję się ciebie nawdychać to nie ma co się dziwić. Zastanów się nad tym i ew. zwiększ trochę aplikację jeśli idziesz w takie miejsca gdzie fero ciężko załapać (to samo tyczy się np. spacerów w wietrzną pogodę lub gdy jest zimno)
  15. Przeciętny człowiek nie liczy wydajności tylko patrzy na to ile ma w portfelu. "Nie dam 200 zł za fero ale 50 już dam", nieważne że za to 50 ma produkt słaby, niewydajny i niepolecany Gdybym miał możliwość kupna 10 litrów fero za 10 tys zł to też bym podziękował - nie dlatego, że teoretycznie jest to bardzo optymalny zakup - tylko po prostu nie mam 10 tys zł a nawet jakbym miał to mam inne wydatki... toor: a bez fero też jesteś taki przytłoczony? Bo jeśli tak to problem może tkwić gdzie indziej. Żeby czuć pozytywne działanie fero musisz mieć pozytywne nastawienie, tzn przeważnie jeśli czujemy się źle a pojawia się impuls delikatnie podnoszący na duchu to nas to denerwuje jeszcze bardziej. Fero nie zmienią ci nastroju ze złego na dobry, musisz się dobrze czuć by dzięki feromonom czuć się jeszcze lepiej To jak?
  16. Sklep feromony.pl wprowadza do swojego asortymentu akcesoria feromonowe - są to podręczny atomizer, lejek laboratoryjny i kroplomierz skalowany. Co sądzicie? Jak dla mnie dobre dla eksperymentatorów ale ja wiem czy takie niezbędne... wyjątkiem jest może atomizer, który wygląda bardzo zgrabnie. Jest jednak jedna rzecz która całkiem go dla mnie przekreśla - mianowicie gigantyczny napis feromony.pl na boku Jedyny powód dla którego kupiłbym tę zabawkę to w celu zachowania dyskrecji podczas aplikacji gdzieś na mieście... a tymczasem gdzie tam dyskrecja jak z kilometra widać że to feromony
  17. Wrzuć na serwer. Na Chikare w takim razie się piszę (jeszcze zobaczę ile tam jej ci zostało) ale dopiero w maju bo dopiero wtedy będę miał kasę Jeśli to jakiś problem to opchnij komu innemu.
  18. Kruk

    jakie fero

    Mnie takie podejście nie kręci
  19. Wyluzuj, to też człowiek. Raczej zapytaj siebie - po cholere aplikowałeś NPA jak miałeś spędzać cały czas z facetami NPA na facetów to tylko do jakichś sportowych pojedynków, i to najlepiej typu zapasy, sztuki walki.
  20. Kruk

    jakie fero

    Sęk w tym, że mystery method opiera się na pewności siebie, kolejnych etapach poznawania kobiety (na tej bazie powstała potem większość polskich poradników, z TNU na czele)... NLS kojarzy mi się z "wzbudź w niej pożądanie jednocześnie gładząc się po brodzie - od tej pory zawsze gdy będziesz gładził się po brodzie wrócą do niej myśli o pożądaniu" - po co? Zamiast myśleć o kobiecie i tym co można z nią zrobić to skupia się na jakichś haczykach, sztuczkach... Ale zaznaczam, że w NLS się nie bawię (przynajmniej nie świadomie ) więc mogę na to źle patrzeć...
  21. Kruk

    jakie fero

    TNU i System Drani to moim zdaniem najlepsze lektury do uwodzenia, do tego jeszcze literatura Neila Straussa. Mnie raczej chodziło o coś konkretnie od NLS, tzn uwodzenia przez hipnozę itp. Bo z tego co zdążyłem to poznać to dla mnie to bardzo nieatrakcyjne... bawić się w jakiegoś psychola... zwłaszcza, że my, stosujący feromony, na podświadomość kobiet i tak już odpowiednio działamy
  22. Zakupił bo najtańsze ale dać to mu wiele nie dadzą To typowa sytuacja socjalna a do tych najlepsze fero socjalne, typu BTB czy Chikara. Co do podejść do egzaminów - ja niejeden ustny zdałem mając na sobie feromony. Bez nich pewnie też bym zdał, bo akurat stare baby bajerować potrafię ale przynajmniej zabawnie było, a jaki wianuszek dziewczyn w kolejce do sali egzaminacyjnej mnie otoczył...
  23. Kruk

    jakie fero

    Stara sztuczka - chce pokazać Ci jak bardzo cieszy się życiem bez Ciebie. W życiu Cię nie pożałuje bo ona chce żebyś sam się nad sobą użalał i nad tym, że ją straciłeś. Zrób dokładnie coś przeciwnego - baw się, spotykaj z ludźmi, poznawaj innych. Pokaż, że nie potrzebujesz jej do szczęścia. Uwierz mi, to prędzej ją złamie niż jakbyś miał się nad sobą użalać i sprawiać żeby zatęskniła. Ona musi się przekonać, że to ona popełniła błąd - natomiast biegając za nią pokazujesz, że jesteś frajerem a ona się utwierdza w wierze że zrobiła dobrze - bo myśli że pozbyła się frajera, który nie umie sobie radzić ze swoim życiem. ps. jeśli nie zrozumiałeś mojego wcześniejszego postu - z niego wynikało właśnie, że BTB NIE nadaje się do takich sytuacji, mnie przynajmniej nie pomogło. Teraz raczej zastosowałbym PHX gdybym był wtedy na swoim miejscu. Ale mówię - feromony to tylko dodatek, musisz dokonać zmiany przede wszystkim w swojej psychice. Ja obecnie w zyciu nie dopuściłbym do sytuacji, kiedy laska traktuje mnie jak szmatę a już na pewno nie wywalałbym tylko z jej powodu x-set zł na feromony łudząc się że to coś pomoże
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z forum, prosimy zaakceptować następującą politykę cookie oraz regulamin: Polityka prywatności