anonim-1 Napisano 8 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Kwiecień 2010 Postanowiłem opisać tu swój przypadek - co prawda fero kupiłem po to, żeby być lepiej odbierany przez kobiety, ale skoro najprawdopodobniej pomogło... Na pierwszy etap kwalifikacji miałem ze sobą chusteczkę The Edge, więc posmarowałem się nią przed rozmową. Na panią z recepcji zadziałało chyba za mocno, bo nie mogła mnie odnaleźć na liście (gdzie notabene byłem 1 ale ciężko przypisać ten efekt do fero ). Potem, po wypełnieniu testów z dziedziny przyszedł czas na rozmowy indywidualne - panowie wypytali mnie o szczegóły, dali zadanie do rozwiązania, ale cały czas spoglądali przychylnym okiem pomimo, że (tak mi się wydaje) nie napisałem testów najlepiej. Na końcu pierwszego dnia dowiedziałem się, że zostałem zakwalifikowany do 2 etapu. Udało mi się zadać panom kilka pytań, dzięki którym dowiedziałem się kilku szczegółów, jak np. dokładny zakres obowiązków czy wynagrodzenie (którego prawie nigdy wprost nie podadzą!!!). Drugi etap - 2 psiki The Edge. Znowu najpierw testy, potem rozmowa. Ta ewidentnie się kleiła, rozmawialiśmy już całkiem na luzie. Pomimo, że w końcu nie zatrudniono mnie wprost w tej firmie (do końca studiów i to dziennych jeszcze trochę czasu jest), zaproponowano mi współpracę na innej płaszczyźnie, co było ewenementem, bo nikomu więcej czegoś takiego nie proponowali. Uważam, że feromony dyskretnie mi w tym pomogły. Teraz czekam na sukcesy związane z kobietami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rasta Napisano 9 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 9 Kwiecień 2010 "Teraz czekam na sukcesy związane z kobietami..." nie ma co czekać, umów się z kilkoma na rozmowy kwalifikacyjne i do dzieła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.