Sephiroth Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 http://wiadomosci.onet.pl/1359522,242,1,kioskart.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ali Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 Wyraźnym przejawem niższości człowieka jest także mniejsza różnorodność tych molekularnych anten. W nabłonku węchowym myszy czy psa elementy zapachowe "obmacuje" 1000 różnych gatunków receptorów; u człowieka jest ich tylko 350 – i analizy genowe wskazują, że zanikanie zmysłu powonienia będzie postępowało dalej. Coo? Kurde nie mówcie mi, że z pokolenia na pokolenie człowiek będzie coraz słabiej wyczuwał zapach. Aż się już boję! Serio! U człowieka jednak VNO jest w stanie szczątkowym – pozbawiony funkcji relikt ewolucyjnej przeszłości, jak wyrostek robaczkowy czy kość guziczna. Z gamy receptorów, które się tam niegdyś mieściły, człowiekowi pozostało nie więcej niż pięć ich rodzajów, rozproszonych wśród 350 innych typów receptorów nabłonka węchowego. To otrzeźwiające odkrycie mogłoby zakończyć dyskusję na temat ludzkich feromonów. Ale jedno pytanie pozostało bez odpowiedzi: skoro u człowieka umiejętność komunikowania się metodami chemicznymi uległa w toku ewolucji uwstecznieniu... Kurde! Zastanawiam się czy dobrze wydałem pieniądze na tyle tych specyfików! Może ten artykuł opiera się na starych informacjach? Najwyraźniej stan hormonalny może również wpływać na zdolność percepcji zapachów Jednak, jak spekuluje Böhm, być może to nie przypadek, że podczas owulacji kobiety mogą pachnieć szczególnie miło. Może dlatego- jak pisze na feromony.pl- kobiety podczas owulacji są bardziej podatne na feromony? Poza tym zawarto w tym artykule kilka ciekawych eksperymentów. Ale ciekawy jest ten tekst. Więcej takich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamillK Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 skoro tyle osob pisze ze feromony im pomogly to moze one dzialaja?? jejku sie skolowalem teraz calkowicie;/;/ jeszcze do wczoraj wierzylem w feromony a teraz to juz sam nie wiem;/;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ali Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 No, ja mam identycznie! Czasem wierzę, czasem nie! Za dużo za, za dużo przeciw! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamillK Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 niech sie zdecyduja bo przciez tylu osobom pomogly a tu jakies takie teksty. To by oznaczalo ze duza ilosc ludzi poprostu klamie??w moim przypadku to faktycznie sie czuje jakos inaczej gdy stosuje feromony moim zdaniem to dziala i najlepiej sie przekonac na własnej skorze a nie z jakichs tekstow nie potwierdzonych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ali Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 No to już nie wiem co mówić i myśleć. Może nie kłamią, tylko wydaje im się, że działają? Może to tylko psychika? Mam wiele za i wiele przeciw! Kropka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simon_85 Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 hmm rzeczywiscie jest to zastanawiajace.proponuje zeby FERUM sie wypowiedzial,i niech jakos nam to wytlumaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ali Napisano 16 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 Pewnie wciśnie nam jakieś swoje "niepodważalne argumenty" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sephiroth Napisano 16 Wrzesień 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Wrzesień 2006 Ludzie, używam feromonów, konkretnie NPA, znalazłem dziś ten artykuł, przeczytałem, i jeszcze bardziej mnie to przekonało, ze feromony działają. Używam NPA, zauważyłem efekty, i to znaczne. Mnie w tym artykule pociąga teza: U człowieka jednak VNO jest w stanie szczątkowym – pozbawiony funkcji relikt ewolucyjnej przeszłości, jak wyrostek robaczkowy czy kość guziczna. Z gamy receptorów, które się tam niegdyś mieściły, człowiekowi pozostało nie więcej niż pięć ich rodzajów, rozproszonych wśród 350 innych typów receptorów nabłonka węchowego. To otrzeźwiające odkrycie mogłoby zakończyć dyskusję na temat ludzkich feromonów. Ale jedno pytanie pozostało bez odpowiedzi: skoro u człowieka umiejętność komunikowania się metodami chemicznymi uległa w toku ewolucji uwstecznieniu, to dlaczego wydziela on tak intensywne wonie? Żaden z innych ze ssaków naczelnych nie posiada gruczołów zapachowych pod pachami. "Produkują one wysoce złożoną mieszaninę sterydów, kwasów tłuszczowych i innych, w sumie około 100 różnych substancji – objaśnia psycholog Bettina Pause z uniwersytetu w Düsseldorfie. – Gdyby rzecz dotyczyła jakiegokolwiek zwierzęcia, nazwano by to specjalnym narządem zapachowym" Przede wszystkim jednak w debatę naukowców wmieszała się Linda Buck, która swoimi przełomowymi pracami już w ubiegłych latach zdominowała badania nad zmysłem powonienia. Noblistka z Seattle ogłosiła teraz, że wykryła zupełnie nową klasę receptorów węchowych, przynajmniej u myszy, które wydają się być wyspecjalizowane w rozpoznawaniu substancji sygnałowych w moczu innych osobników. Ale także w ludzkich genach badaczka wytropiła ślady nowej klasy receptorów – czyżby pierwsza wskazówka, że istnieje jeszcze inna forma międzyludzkiej komunikacji za pomocą feromonów? W mózgu myszy około 800 komórek wytwarza tam gonadoliberynę – hormon, uważany od dawna za substancję kluczową dla regulacji dojrzewania jajeczek, zachowań kopulacyjnych i ciąży. Jednak dopiero Buck wraz z Böhmem odkryli rolę, jaką te produkujące hormony komórki pełnią również w sieci neuronów: prawdopodobnie prowadzą one "rozmowy" z ponad 50 tysiącami komórek nerwowych, rozrzuconych po prawie wszystkich częściach mózgu. I właśnie do tej dyspozytorni, w której przebiega wymiana danych między mózgiem i układem hormonalnym, przesyłają swoje informacje komórki węchowe – po trasie, która wydaje się wręcz stworzona dla obsługi przekazów zaszyfrowanych w feromonach. I wierzę w to. Wierzę, że mimo tego, że VNO jest u nas w stanie szczątkowym i że węch nie jest ważnym zmysłem dla nas do przeżycia, w przeciwieństwie do zwierząt, ludzie reagują na feromony i ulegają im w mniejszym bądź większym stopniu, w zależności od nastroju, stanu itp itd. Ali i inni, ja miałem takie same obawy co Ty, co Wy, że niepotrzebnie wydałem te pieniądze do czasu aż użyłem NPA. Później te wątpliwości zmalały, gdy zacząłem używac NPA, a całkowicie znikły w momencie, gdy zobaczyłem jak działa na mój organizm większa dawka NPA, kiedy przedawkoałem. Ciało wariuje, umysł nie chce pracowac normalnie. Gdyby VNO nie działało nie byłoby tego. Albo byłoby, bo wierzę, ze mają rację mówiąc, że jest jeszcze inna droga komikacji między zmysłem węchu a mózgiem, układem hormonalnym a nerwowym. Feromony to hormony bądź ich pochodne. A każdy Ci powie, że to właśnie hormony Tobą sterują. Twoim ciałem. I wierzę, że mogą sterowac poprzez węch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ali Napisano 17 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2006 No, bardzo przekonywująca wypowiedź. Tak, myślę czasem, że niepotrzebnie wydałem swe pieniądze, ale nie raz wydarzy się jakaś przygoda i wraca moja wiara w feromony. Ale znów gdzieś przeczytam, że to mit i jeszcze jakieś inne drobnostki i znów mi się trochę nie chce wierzyć. EDIT; Jest to kanalik długości około centymetra i średnicy prawie milimetra, który przylega do błony śluzowej na dnie jamy nosowej i pilnie przepompowuje tam śluz. U zwierząt kanalik ten, zwany narządem nosowo-lemieszowym (vomeronasale organum – VNO), wyposażony jest w kolejne 200 do 300 typów receptorów. Ich zadanie zdaje się polegać na wyczuwaniu substancji sygnałowych innych osobników, zawartych w pompowanym śluzie. Chwila, a podobno VNO jest małym punktem, a nie kanalikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sephiroth Napisano 17 Wrzesień 2006 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Wrzesień 2006 Przy takiej wielkości moim zdaniem nazywanie go kanalikiem albo punktem może byc równoznaczne.. Tak, myślę czasem, że niepotrzebnie wydałem swe pieniądze, ale nie raz wydarzy się jakaś przygoda i wraca moja wiara w feromony.Ale znów gdzieś przeczytam, że to mit i jeszcze jakieś inne drobnostki i znów mi się trochę nie chce wierzyć. To chyba każdy tak ma;) Ale jednak wolę wierzyc, łatwiej mi się wtedy podrywa dziewczyny;) i jestem odważniejszy;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ferum Napisano 18 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 18 Wrzesień 2006 Panowie, czytaliście badania naukowe? Wyraźnie jest w nich napisane, że VNO jest elementem szczątkowym u człowieka i nie funkcjonuje u ludzi tak, jak u zwierząt. Nie zmienia to jednak faktu, że feromony działają na człowieka. Niektóre właśnie poprzez VNO, jak chociażby Androstadienon, inne przez tradycyjny nabłonek węchowy, jak Androstenol, czy Androstenon. Zapraszam do lektury: http://www.feromony.pl/VNO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
i17 Napisano 18 Wrzesień 2006 Zgłoszenie Share Napisano 18 Wrzesień 2006 jak dla mnie ten tekst to nic nowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.