Skocz do zawartości

Powrót do swiata fero :)


Kruk

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie nikt mnie już tu nie pamięta :) I nie dziwie się. Z feromonami miałem do czynienia ok. równo rok temu, trwało to aż do maja. Potem niestety poważnie się rozchorowałem i choć musiałem sobie radzić z normalnym życiem to zupełnie nie w głowie mi było podkreślanie swojej osoby. Do tego dziewczyna, która skradła moje serce zupełnie nie chciała się ze mną spotykać i musiałem sobie z tym poradzić.

 

Ale teraz jestem już niemal zdrowy i czas moje zapasy feromonowe odnowić :D

 

Mam jeszcze ciutkę BTB, 1/5 flakonika Chikary, niesprecyzowaną ilość The Edge (ale pewnie się już kończy bo to jeden z pierwszych zakupów), próbkę Pheromaxu...

 

Nosiłem się z zakupem czegoś nowego i powrotu do stosowania ferków... Ostatnia świąteczna promocja dla stałych klientów - dwa flakony BTB w cenie jednego - wręcz zaszkliły mi się oczy :))))) BTB to mój pierwszy feromon i wspominam go bardzo dobrze, choć miałem jeszcze tę starą, nieulepszoną wersję. Do dziś oszczędzałem go na "czarne godziny" i świadomość, że niebawem do mojej kieszeni wpadną 2 i to po cenie 90 zł każdy jest wspaniała :D

Tylko Chikarę bardziej kocham. Już sam jej zapach doprowadza mnie i dziewczyny do szału :D To nie jest zapach przeciętniaka, a do tego bardzo intensywny i dłuuuugo się trzyma (aplikuję na koszulę nie na skórę). Ale drogi to nabytek i chyba sobie na niego nie pozwolę... Rozważam za to, aby jako dodatek do moich dwóch BTB wziąć sobie NPA. Miałem tylko jego słabszy perfumowany odpowiednik, The Edge, i szczerze mówiąc nie wspominam go dobrze. Czułem, jakby ludzie się mnie bali, tymczasem sam pracuję nad powiększeniem rozmowności, towarzyskości itp. bo z tym u mnie nigdy nie było różowo. Ale po roku dużo się w tym zakresie zmieniło i NPA może będzie jak ulał :)

 

Nigdy jeszcze nie próbowałem Pheromaxu, tej próbki użyłem ledwie kilka razy i jeszcze mi jej sporo zostało... tak sobie myślę, czy by jej też nie dokupić do zestawu...

 

Podsumowując moje planowane zakupy:

 

2x BTB = 183 zł

1x NPA = 126 zł

1x próbka Phx? = 38 zł

 

W sumie: 347 zł. Ale uwzględniając mój rabat pewnie zmieszczę się w 310 zł. :]

 

Tylko teraz... Co o tym myślicie? To co chcę teraz osiągnąć to:

- przede wszystkim wrócić do życia po ciężkim leczeniu

- bawić się, gadać, poprawić pewność siebie

- zyskać nowych znajomych, przekonać do siebie starych od których się oddaliłem

- dzieeeeeewczyyyyyyyynyyyyy, niekoniecznie (:D) od razu seks ale uwielbiam jak mnie otaczają i łechtają moje samcze ego :P

 

Czy Waszym zdaniem to co przedstawiłem to dobry wybór? Może macie jakieś sugestie? Dalej się to łączy 2 krople BTB + 1 NPA? ;)

 

Z góry dzięki za rady i odpowiedzi! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TO extra ze wrociles do zdrowia Troche zaszalales z tymi fero No ja to nie wiem jak sie laczy BTB i NPA Zacznij od wiekszej ilosci ...pewnie wtedy zaczna ludzie od Ciebie uciekac a gdy bedziesz zmniejszal i przestana odsuwac sie znaczyc bedzie ze osiagnales odpowiednia dawke ;P hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzisz, że zaszalałem? Dlaczego? :P To o takie opinie mi najbardziej chodzi!

 

BTB to fero bardziej socjalne a NPA - uwodzicielskie. No jak dla mnie połączenie ich to bajka. Wprawdzie łączyłem BTB z The Edge i tam to średnio mi wychodziło... chociaż pamiętam, jak w takiej mieszance poszedłem na egzamin ustny - ledwo co wyjąkałem a babka jeszcze mnie przepraszała, że może mi dać tylko 3 :lol: Ale może z NPA będę działał na młodsze wiekiem samiczki ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może zamiast tej próbki Pheromax zabrać Alchemy? W sumie PHX jeszcze mam na kilka aplikacji, a podejrzewam, że mając zestaw NPA + BTB będę w stanie osiągnąć te same efekty co Pheromaxem? Co sądzicie?

 

 

EDIT: OK, nie było pytania :) Teraz doczytałem dopiero, że w Alchemy jest ten sam feromon co w NPA tylko w niższym stężeniu. Więc jego zakup zupełnie nie ma sensu :)

 

Zamówienie poszło:

 

2x BTB = 183 zł

1x NPA = 126 zł

1x próbka PHX = 38 zł

 

Niestety z uwagi na udział w promocji świątecznej rabatu nie dostałem, więc wyszło trochę więcej niż planowałem. Ale ponieważ to zakup na cały 2010 rok wychodzi niecały 1 zł dziennie, więc nie tak źle :)

Jakby ktoś jednak miał jakieś uwagi to bardzo proszę się nimi podzielić, do poniedziałku jeszcze mogę zmienić zamówienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wpadło trochę dodatkowej kasy na święta więc mogę zaszaleć :) Nie mogę się doczekać powrotu do swoich zapasów i tej nowej przesyłki, jestem tak pełen energii i planów na ten rok że będą miały okazje się wykazać. Tylko nadal nie wiem jak to jest z tym dawkowaniem Pheromaxu 1ml...

 

Zawsze możesz brać udział w tym konkursie na feromony.pl - losowanie BTB za darmo co tydzień. Może sie uda :wink: Albo dogadaj się z kimś kto być może dostał kod promocyjny na 2 flakony BTB w cenie 1. Ostatnio do mnie pisał w tej sprawie użytkownik patryczek, tzn. że chciałby kupić te 2 flakony na spółę. Wyjdzie Ci ok. 100 zł za jeden flakon BTB :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś jeszcze raz spróbuje powiedzieć, że fero to placebo albo podpucha :P Wróciłem do domu i zaaplikowałem sobie swoje odkładane jeszcze btb, 1,5 kropli pod nos, 1 kroplę na nadgarstki. Ale mam teraz odjazd :lol: Samopoczucie genialne :) Już zapomniałem jak to jest. Aż mnie łeb boli 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odebrałem paczkę.

1,5 kropli BTB pod nos, 1 na nadgarstki i jeszcze 0,5 kropli npa pod nos. Efekty - łeb chwilę pobolał ale przeszło, samopoczucie świetne, ze znajomymi z mieszkania super, zarówno z mojej jak i z ich strony 8) zadowolenie pełne, jutro przetestuję na uczelni.

Martwi mnie tylko że nie czuję zapachu npa... który podobno strasznie śmierdzi. To znaczy czuję go bardzo wyraźnie ale nie jest on dla mnie nieprzyjemny. I dziwię się, jak ludzie go wyczuwają na odległość chocby już dwóch metrów - ja dopiero jak podniosę górną wargę (tam gdzie aplikuję fero) i przyłożę ją do nosa to czuję ten zapach. Dziwne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odebrałem paczkę.

1,5 kropli BTB pod nos, 1 na nadgarstki i jeszcze 0,5 kropli npa pod nos. Efekty - łeb chwilę pobolał ale przeszło, samopoczucie świetne, ze znajomymi z mieszkania super, zarówno z mojej jak i z ich strony 8) zadowolenie pełne, jutro przetestuję na uczelni.

Martwi mnie tylko że nie czuję zapachu npa... który podobno strasznie śmierdzi. To znaczy czuję go bardzo wyraźnie ale nie jest on dla mnie nieprzyjemny. I dziwię się, jak ludzie go wyczuwają na odległość chocby już dwóch metrów - ja dopiero jak podniosę górną wargę (tam gdzie aplikuję fero) i przyłożę ją do nosa to czuję ten zapach. Dziwne...

 

Ja czuje fero na sobie praktycznie wiekszosc czasu ;) podobnie sie ma z moja luba i paroma znajomymi(Fakt dziwny jest, troche jak taki pot - chociaz w polaczeniu z moimi perfumami bardziej jak taki zywy zapach). Jednak oni czuja jak wiadomo tylko wzbogacony zapach perfum a co jest smieszne, bardziej sie im ten zapach podoba wzbogacony niz sam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak oni czuja jak wiadomo tylko wzbogacony zapach perfum a co jest smieszne, bardziej sie im ten zapach podoba wzbogacony niz sam;)

To akurat nic dziwnego, przecież do produkcji perfum używają takiego świństwa że aż się niedobrze robi a mimo to kompozycja pachnie ładnie. Przeczytajcie sobie na przyklad czym jest piżmo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak oni czuja jak wiadomo tylko wzbogacony zapach perfum a co jest smieszne, bardziej sie im ten zapach podoba wzbogacony niz sam;)

To akurat nic dziwnego, przecież do produkcji perfum używają takiego świństwa że aż się niedobrze robi a mimo to kompozycja pachnie ładnie. Przeczytajcie sobie na przyklad czym jest piżmo :P

 

Tak tak, wiem przegladalem juz kiedys hehe. Chodzilo mi ze jedni czuja na sobie npa badz inny feromon czasem krotko, czasem dluzej. A inni w ogole bo dla nich ten zapach jest naturalny i szybko sie przyzwyczajaja:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień i znów pozytywne efekty.

 

Wychodziłem do biblioteki to dałem sobie pół kropli phx pod nos i pół kropli na szyje, pozakrywałem jakąś tanią wodą toaletową. Bo co sie bede do biblioteki psikał, jak szedłem z kumplem zadanie robić :) Samopoczucie świetne, cały czas kontrola nad sytuacją. Wyszedłem stamtąd to to samo... Ale fero miało dopiero co pokazać potem 8) spotkanie ze znajomymi (w tym takimi których spotkałem po raz drugi, trzeci w życiu), wspólny wypad do galerii, kina i potem obijanie się po mieście. Dorzuciłem do tego PHX (to było jakieś 4 godziny po jego aplikacji) 2 kropelki BTB: po jednej na szyje i pod nos. Co tu dużo gadać... Samopoczucie idealne, cały czas kontrolowałem sytuację, zero skrępowania, zero wpadek. Robiłem to co trzeba i widziałem, że ludzie to cały czas akceptują. Pewność siebie, pewny i mocny ton głosu... Jak już po seansie szliśmy do samochodu to nie mogła się ode mnie odkleić jedna dziewczyna (spotkaliśmy się po raz drugi). Byliśmy w naszym samochodzie ja, 3 moich kumpli i ona. Zawsze jak się odzywałem to się wpatrywała prosto w oczy jak zahipnotyzowana i wybuchała śmiechem po każdej mojej wypowiedzi. A potem to już śmiała się bez powodu, a jak ją zapytałem co ją tak śmieszy to stwierdziła że nie wie :wink::)

 

Powiem tyle... fero kupiłem po raz pierwszy w listopadzie 2008, używałem ich przez 7 miesięcy, różnych typów i z różnym efektem (początkowo najczęściej jego brakiem 8)... I mój wniosek jest taki: NAJWAŻNIEJSZE jest to żeby feromony i ich działanie zrozumieć. Trzeba wiedzieć, czego oczekiwać, załapać to i nauczyć się wykorzystywać. To nie: nałożyć dawke, nie dziala - zwiekszyc, nie dziala -zwiekszyc, nie dziala- stwierdzic ze oszustwo i koniec. Do tego trzeba mieć odpowiednie podejście, pozbyć się złych nawyków i zrozumieć na czy polega działanie feromonów a to już nie jest takie proste. Teraz widzę dopiero jak zacząłem stosować feromony po prawie 7 miesięcznej przerwie, że tamto doświadczenie nie poszło na marne... I efekty są teraz piorunujące! Jak ktoś chce postawić kreske na fero - jego sprawa, pewnie i tak zwyzywa mnie w tym momencie od oszustów albo naiwniaków więc nie interesuje mnie jego zadowolenie z życia. Ale dla mnie fero to pomoc w kontaktach z ludźmi, świetna zabawa, magia jakaś i nie żałuję zakupów 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę moderatora o przeniesienie tego tematu do działu HISTORIE :wink:

Uwielbiam mieszankę PHX + BTB. Relacja z pierwszego razu jest powyżej. Wtedy było kino, dzisiaj przetestowałem na zajęciach. Nie odzywałem się dużo bo byłem niewyspany i trochę przez to niekumaty, ale jak już się odezwałem to nikt nie śmiał przerywać, wszyscy zamieniali się w słuch i zawsze pozytywna reakcja. Wszystkie dziewczyny uśmiech na twarzy, a te które miały szczęście siedzieć blisko śmiały się zupełnie z niczego i cały czas wymieniały ze mną jakieś komentarze (przypominam, że to było na zajęciach! grupa ok. 10 osób przy stole + ćwiczeniowiec, więc nie takie dobre warunki do dobrej zabawy 8) ). Uczucie, kiedy dziewczyna która ci sie podoba nie może odkleić od ciebie wzroku (co przeważnie udajesz że nie widzisz) i uśmiecha się bez przerwy - bezcenne :) Dziś miałem pół kropli PHX + 2 krople BTB + perfumy.

 

Ostatnio testowałem NPA + BTB, tyle że tylko wśród 2 kumpli (nie zabili mnie więc jest dobrze :D). Boję się trochę tej mieszanki. Muszę mieć jakiś dobry moment żeby to przetestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Wiecie co jest naprawdę fajne w fero? Jak wszystkie dziewczyny dookoła się cały czas śmieją i dobrze bawią :) Gdziekolwiek się nie pojawię tam zawsze dziewczyny zadowolone, śmieją się cokolwiek bym nie powiedział i niemal zawsze odczuwamy ze sobą taką więź wzajemnego porozumienia (nawet bez słów) jakiej nie mają z innymi facetami (nawet jak ci faceci są z nimi w związku!). To moje ulubione jak dotąd odkryte działanie feromonów :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jest naprawdę fajne w fero? Jak wszystkie dziewczyny dookoła się cały czas śmieją i dobrze bawią :) Gdziekolwiek się nie pojawię tam zawsze dziewczyny zadowolone, śmieją się cokolwiek bym nie powiedział i niemal zawsze odczuwamy ze sobą taką więź wzajemnego porozumienia (nawet bez słów) jakiej nie mają z innymi facetami (nawet jak ci faceci są z nimi w związku!). To moje ulubione jak dotąd odkryte działanie feromonów :wink:

 

Zgadza sie ;) ja rowniez miewam to prawie caly czas w towarzystwach hehe najlepsze to ze czasami az przesadzaja przynajmniej w moim wypadku i przepychaja sie zeby siedziec blizej:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Aby korzystać z forum, prosimy zaakceptować następującą politykę cookie oraz regulamin: Polityka prywatności