janosik102 Napisano 25 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 25 Styczeń 2010 Witam Wszystkich serdecznie:) Chciałem się podzielić z Wami 2 sytuacjami... A więc w piątek zaaplikowałem około 40 min przed pójściem na siłownie Chikare - 1 psiknięcie na szyję. Chodzę tam przeszło już 1 rok :] A więc znam ludzi oni mnie kojarzą itp itd. Ćwiczyłem sobie spokojnie aż nagle dziewczyna ok 35 lat podchodzi do mnie i mówi żebym nie szukał ciężarów bo ona "wszystkie" zgarnęła, uśmiechnełem się i mówię poczekam. Na to ona że spokojnie podzielimy się... i Tak tez było. Potem jakieś zdania na temat techniki - ona jest instruktorką . Już po treningu poszedłem na aeroby - bieżnia. na 6 bieżni były 2 zajęte :] po jakiś 5 min przychodzi "znajoma z widzenia" nawet nie wiem jak ma na imię ale ostro ćwiczy i zajmuje obok mnie bieżnie mimo ze są puste w innym bardziej oddalonym miejscu ... I cały czas zagadywała... Wcześniej skończyła - była to jej rozgrzewka i poszła robić trening... ja skończyłem tez i szedłem do wyjścia i widzę ze "dziewczyna z bieżni" patrzy na mnie i się uśmiecha i zagaduje ze łiked że impreza zapewne itp itd. Niestety nie było imprezy a była nauka SESJA Ktoś by pomyślał ze- no tak instruktorka wychowana i nic w tym dziwnego że podzieliła się ciężarami to proszę czytać dalej..... dzisiaj tj. poniedziałek poszedłem na siłownie - ok 1 h przed tym zaaplikowałem 1,5 raza Chikare - miałem załatwić pewne sprawy w sklepie REKLAMACJA Gdy już byłem na siłowni widzę "koleżankę z piątkowej bieżni :P" mówię "Witam Panią kierowniczkę" uśmiechnęła się i od razu mówi jak tam nauka . Ha, pamiętała o czym rozmawialiśmy.... Następnie się nadziałem na Panią "moje wszystkie sztangi z piątku " Też była w dobrym nastroju - użyczyła mi ławeczki i co jakiś czas jak szła obok mnie to mówiła "dajesz dajesz dajesz" był widać zainteresowana moimi postępami... Potem zaczęliśmy rozmawiać o przysłowiowych pierdołach W sumie to wszystko co w piątek i poniedziałek zauważyłem I teraz pytanie czy to działanie Chikary czy może mój urok lub jedno i drugi Mowie od razu że aplikuję i "zapominam". Co wy o tym sądzicie... Mogę powiedzieć że w pracy jestem lubiany i mam bardzo dobry kontakt z "paniami z księgowości" ostatnio jednej się spodobały moje oczu innej mój głos.... MASAKRA wogóle :] A teraz coś o The Edge zapachowym.... Kupiłem je ze względu za zaje*iast zapach - miałem chusteczki na próbę... Od razu jak użyłem to zapach się spodobał mojej kuzynce - "czym Ty tak ładnie pachniesz ??" To kupiłem i nie wiem czy nie żałuję bo: Dostałem przesyłkę - wszystko OKEJ jak zawsze.... i Rano się zawsze kąpię przed wyjściem do pracy.... Zaaplikowałem 1 psiknięcie The Edge Zapachowego.... i ubieram się do wyjścia i nagle słyszę - co tu tak śmierdzi .... jakiś mocz koński.... Aż mi się ciepło zrobiło.... nic nie miałem się jak 2 x wykąpać ( czas... ) lub zmyć to z szyi to poszedłem do pracy... Na szczęście potem nie słyszałem o "końskim zapachu" Teraz b. rzadko używam the Edge... mam jakiś uraz Czy ktoś mi powie jak mam to aplikować żeby nie "robiło mi się ciepło" z powodu reakcji otoczenia czy mam sobie darować i oddać to - w ramach gwarancji ?? To tyle mam nadzieje ze nie zanudziłem... Pozdrawiam :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
classy Napisano 27 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2010 Nie znam cię, ale za to znam pewne osoby bardzo dbające o siebie, lub inaczej mające pewną fobie na swoim punkcie, swojej osoby i tego co inni myslą, jak ich odbierają. Może nie o ciebie chodzi. Ale ćwiczysz, dbasz o siebie, chcesz się przypodobac kobietą i zwracasz uwagę jak cię odbierają. Kurde ale dla mnie 2 razy się kompac pod rząd to świadczy o czymś. Ale jak pisałem nie znam ciebie. Powiem tak. Lubie perfumy i miałem ich sporo, bardzo drogich. Lubuje się w tym. Czy wiesz ty, lub osoba która się wypowiedziała, o tym końskim zapachu, jak on rzeczywiście pachnie? Wątpie. Poznałem mnustwo róznych zapachów i to naprawdę dziwnych, mocnych, agresywnych i odpychających, a zarazem kochanych przez wielu, nie tylko koneserów, za ich oryginalność, naturalność i dosłowność. Czy feromony smierdzą? Moim zdaniem nie. Pachną! Dla mnie wręcz super (mówie o ich naturalnym zapachu). Zobrazuje to inną analogią. Czy zastanawiałeś się kiedyś czemu kobieta bierze do buzi pewną część meskiego ciała, którą on oddaje mocz, i się w tym lubuje? Czy słyszałeś kiedyś, jak kobieta mówi jak pachnie nasienie? Czy lubisz sam zapach pewnej intymnej części kobiecego ciała, ba nawet ją liżesz? Facet z natury wydziela inne mocniejsze zapachy od kobiety, zwłaszcza pot, którego niemożliwe jest wyeliminowanie (tak naturalnie natłuszcza i odżywia skóra). Kobieta też pachnie. A wiesz jak pachnie kobieta spocona pod pachami? Czy uwazasz że ten zapach moze być naturlanie pociągający, ba erotyczny? To jest natura. Co powinieneś zrobić jak jeszcze raz usłyszysz taki tekst, że coś śmierdzi jak koński pot? Podejść do tej osoby i powiedzieć: "To ja! To mój nowy zapach! Podoba ci się?!" Powiem dosadnie. Czy wiecie, że kobiece tyłki, którym się przyglądacie na ulicy, wiecie do czego one im służą? Wyobraźcie sobie jak to wygląda. To przestaniecie gadać jakieś bzdury, że oh oh smierdze feromonami. Śmierdzi to gó*no w kiblu jak je wys*asz! Wybaczcie brzydkie słowa. I dla powszechnej wiadomości: myje się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
classy Napisano 27 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 27 Styczeń 2010 W łagodniejszej wersji mozesz powiedzieć: "To męski pot tak pachnie, zapach prawdziwego samca!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janosik102 Napisano 28 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 Lajt pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lambster Napisano 3 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 3 Luty 2010 classy - post rewelacja, zgadzam sie z Toba w 100%. Niektore osoby tak reaguja na fero, a innym sie bardzo podoba ich zapach. kiedys mialem taka ciekawa sytuacje a propos. Kolezanka stwierdzila, ze znajomy, ktory stosowal fero (nie wiedziala o tym) intensywnie pachnial, a MIMO TO kleila sie tak do niego tego wieczora... byla naprawde nakrecona.. Umysl swiadomy moze zanegowac zapach fero, umysl nieswiadomy ulegnie ich wplywowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
traq Napisano 4 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2010 Umysl swiadomy moze zanegowac zapach fero, umysl nieswiadomy ulegnie ich wplywowi. O czym Ty piszesz? W jaki sposob umysl SWIADOMY moze zanegowac zapach? Moze zanegowac dzialanie, o ile jest tego swiadomy ze ktos fero stosuje. Chyba, ze masz taka sile psychiczna, ze won w swojej ubikacji negujesz i wyobrazasz sobie jak wachasz w tym momencie kwiaty. Apropo tego, fajna kiedyś była bajka jak sobie wkręcali w środku zimy że jest lato i kąpali się w wodzie. Co raz to przychodził ktoś i mówił że jest zima i jest strasznie zimno. Wtedy oni przestali się skupiać na lecie, gorącu, piasku i biegli do jakiejś książki, którą czytając znów sobie wkręcali poprzednią baje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lambster Napisano 4 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2010 mowie o tym, ze ktos moze swiadomie wyczuwac zapach fero (pizmo, itd), ale mimo to ulegac nieswiadomie ich wplywowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
traq Napisano 4 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2010 Jeśli im śmierdzi to wątpie, zależy od VNO lub jego.. zaniku(?) Bo niektóre osoby zapach ten wyczuwają inaczej. Słodko i przyjemnie. PS. negacja to zaprzeczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lambster Napisano 4 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2010 o tym byla cala moja historia powyzej - wspomnianej dziewczynie fero smierdzialo, a mimo to ulegala ich wplywowi. wlasnie o tym napisalem, ze swiadomie nie podobal jej sie zapach, ale podswiadomie fero robilo swoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
traq Napisano 4 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 4 Luty 2010 negacja != ingorowanie I nie wiesz czy jej śmierdziało. Intensywny zapach nie oznacza smród, można intensywnie pachnieć perfumami. Chyba, że znasz więcej szczegółów a tylko to tak opisałeś. Wtedy bym się zdziwił, bo fero pozwala przeciążyć szalę bardziej na naszą stronę a logicznie patrząc smród od nas ludzi odpycha. Zazwyczaj ludzie, którym śmierdzą feromony określają to jako koński pot/mocz i odpycha ich to od tego. Niektórym za to się ten zapach podoba Wydaje mi się, że koleżanka zaliczała się do tych drugich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lambster Napisano 5 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 5 Luty 2010 dla niej fero smierdzialo i wlasnie to chcialem podkreslic - ludziom fero moze smierdziec, a mimo to dziala na nich pozytywnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.